Paszczyniak Paszczyna pomaga Ukrainie i ściąga do siebie Patryka Więckowicza
Napastnik Patryk Więckowicz wzmacnia i tak niemałą siłę ofensywną Paszczyniaka Paszczyna. Zespół ma za sobą kilka gier kontrolnych.
Paszczyniak zremisował 3:3 z Chemikiem Pustków i 1:1 z Kamieniarzem Golemki, a w ostatnich dwóch sparingach Paszczyniak najpierw pokonał 7:2 Barkę Breń Osuchowski i 4:0 ograł Ociekę. Najwięcej pracy z zespołem wykonał trener Tomasz Lipa.
Więckowicz wzmocnił kadrę, ale istotne jest również to, że po kontuzjach do gry wracają pomocnicy: Rafał Podjasek i Kamil Rokosz. Sukcesem działaczy jest to, że nikt nie odszedł, choć oferty miał napastnik Krzysztof Maruszak, a przez chwile wydawało się, że odejść do Wisłoki Dębica może Kacper Powrózek, czyli popularny „Hiszpan”. – Nikt nie odchodzi dla nas ważna, dobra wiadomość – podkreśla Ireneusz Pazdan, prezes Paszczyniaka.
– Frekwencja na treningach i sparingach jest zadowalająca. Dobrze, że mieliśmy delikatną zimę i wszystkie mecze kontrolne zagraliśmy na naturalnej nawierzchni – opisuje szef Paszczyniaka.
Zespół z powiatu dębickiego wciąż ma szansę namieszać w wyścigu o awans. – Nie robimy ciśnienia, najważniejsze żeby chłopaki mieli przyjemność z gry i żeby panowała u nas odpowiednia atmosfera. Jakie będą nasze wyniki? Zobaczymy.. – podsumowuje Pazdan.
Paszczyniak pierwszy mecz o punkty gra już dziś, na własnym stadionie. O 14.00 rozpocznie bój ze Stasiówką.
Podobne wpisy