kobiet

Kolacja z mężem, albo „babski wieczór”. Tak panie z powiatu świętują Dzień Kobiet

Jedni go nie świętują, dla innych to relikt komunizmu. Kolejni stoją w kolejkach do kwiaciarni, by wręczyć bukiet swojej żonie, dziewczynie, mamie, czy córce. Albo zabierają na kolację. Jak świętuje się Dzień Kobiet w naszym powiecie, sprawdzamy na przykładzie miejscowych restauracji. Okazuje się, że panie czasem nie potrzebują zaproszenia ze strony mężczyzny i same potrafią zorganizować sobie wieczór.

Standard to kwiaty. Zwykle tulipan, wyśmiewany jeszcze do niedawna goździk, czy tradycyjna róża. Oprócz bukietu dochodzą jeszcze różne słodkości, bombonierka, czekolada, albo może cukierki. Taki zestaw prezentowy otrzymują często panie z okazji 8 marca. Czy jednak mężczyźni dla ważnych kobiet w swoim życiu, decydują się czasem na nieco bardziej wymyślną i wymagającą większego wysiłku formę pokazania wdzięczności? Czy w modzie jest np. zabieranie z okazji Dnia Kobiet na kolację?

Taki dzień jak najbardziej wpływa na chęć przyjścia, wzięcia swojej partnerki do lokalu na kolację, nawet w formie takiej niespodzianki – przyznaje Kamil Wojnarowski, właściciel pizzerii Piccolo w Ropczycach. – Na pewno takie eventy przyciągają gości, czy to do naszego lokalu, czy do innych – stwierdza Wojnarowski.

Właściciel pizzerii dodaje, że jeśli 8 marca, wypada w dzień powszedni, to do lokalu przychodzi znacznie więcej klientów niż w poprzednich dniach pracy. – Ciężko powiedzieć, jak prezentuje się to w konkretnych liczbach, ale na pewno gołym okiem widać, że jest więcej chętnych – objaśnia Wojnarowski.

A kto spędza 8 marca w restauracji? Jeśli wypad w tym dniu do lokalu, to tylko u boku męża, czy chłopaka? Barbara Bar z działającej przy hotelu Ines restauracji, zadaje kłam temu przypuszczeniu. – Mamy bardzo zróżnicowane podejście. Bo są rezerwacje, gdzie np. przychodzi pan z córkami i z żoną. Ale są też grupy – nawet teraz mamy takie rezerwacje – że są same dziewczyny  – opisuje nam w rozmowie 8 marca Bar. – Zauważyliśmy, że takie „babskie wieczory” robią z reguły osoby młodsze. Albo panie w wieku emerytalnym – dodaje przedstawicielka hotelu. O „babskich wieczorach”, czy to w parze, czy to w większej grupie wspomina też Kamil Wojnarowski. I objaśnia, że to, kto świętuje Dzień Kobiet, w dużym stopniu zależy też od demografii. – Młodsi ludzie, tak w przekroju 15-30 lat, raczej bardziej świętują u nas walentynki. Natomiast 8 marca, częściej w lokalu pojawiają się starsi – przyznaje właściciel Piccolo.

Lokale specjalnie z okazji Dnia Kobiet nierzadko zmieniają też i wystrój swoich wnętrz. Według Kamila Wojnarowskiego, odpalone świecie, czy nastrojowa muzyka płynąca z głośników to zawsze wartość dodana. – Goście sobie to cenią i to też przyciąga. Dwa lata temu, w trakcie Dnia Kobiet, rozdawaliśmy w restauracji tulipany, na pewno ten gest powtórzymy – zapowiada w rozmowie z nami w przeddzień święta pań, właściciel Piccolo. W Inesie także starają się dbać o detale. – Bardzo istotną kwestią jest to, żeby byłe żywe kwiaty na stołach. Zawsze to sobie przygotowujemy, żeby było milej, sympatyczniej – wyjaśnia Barbara Bar. – Dodaje, że z uwagi na trwającą za naszą wschodnią granicą wojnę, panie z Ukrainy odwiedzające restauracje mogą liczyć 8 marca na drobne upominki.

O drobnych prezentach dla pań odwiedzających lokal 8 marca, mówi nam też Ewa Płonko ze Zdrowej Quchni w Sędziszowie. Dla działającej przy ulicy Fabrycznej restauracji, jest to pierwszy Dzień Kobiet. – Celebrujemy to w taki sposób, że dajemy paniom jakąś słodką przekąskę, czy sok. Jakichś specjalnym wydarzeń nie mamy jednak w planach – przyznaje nam 8 marca przedstawicielka restauracji. – Takie romantyczne kolacje to jednak domena walentynek. Wtedy klienci zamawiali u nas stoliki, pytali się o to. Ale jeśli chodzi o Dzień Kobiet, to wydaję mi się, że nie będzie to tak wyglądać. Nie spodziewamy się jednak nawału klientów – stwierdza Ewa Płonko.

Co jednak jeśli klient przyjdzie? Jakie dania serwowane są na stół w Dzień Kobiet? Barbara Bar wyjaśnia, że patrząc na doświadczenia z poprzednich lat, to zamówienia w hotelowej restauracji składane 8 marca, nie różnią się specjalnie tym, co klienci jadają w innych dniach. – Dochodzą drinki, wina. Raczej nic więcej. Jeżeli chodzi o jedzenie, to zwykle zamawiane jest to co zawsze – objaśnia pracownica Inesu. Barbara Bar (na zdjęciu) przyznaje jednak, że 8 marca panie chętniej sięgają po różne słodkości – Jest wzięcie na desery. Dużo bardziej niż w innych dniach schodzą także lody – tłumaczy.

Międzynarodowy Dzień Kobiet jest obchodzony 8 marca od 1910 roku.