Perypetie z fotelami kinowymi w sędziszowskim Domu Kultury. Na wznowienie seansów kinowych jeszcze poczekamy
FOTO: W. NAJA Tak jak na zdjęciu powyżej powinny wyglądać wszystkie fotele w odnowionej sali widowiskowej. Na razie zgodny z zamówieniem jest tylko ten jeden egzemplarz wzorcowy.
Kiedy do kin na przełomie roku wchodził film „Spider-Man: Bez drogi do domu”, w sędziszowskim Kinie Jedność repertuarem nie było powodu się zajmować. Było nerwowo, bo wykonawca nie tylko zawalił już drugi termin wykonania remontu. Tydzień po czasie dostarczył tylko część foteli a i te były inne niż w zamówieniu. – Nie ukrywam, że mamy problem w z wykonawcą wyłonionym w przetargu – mówi burmistrz Bogusław Kmieć. Jak tłumaczy, zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych, wygrała firma, która zaproponowała najniższą cenę.
Najpierw okazało się, że zwycięzca przetargu nie dotrzyma pierwotnego terminu, czyli 25 listopada. Miasto zgodziło się przedłużyć termin do 23 grudnia. Samochód z pierwszymi fotelami pojawił się w Sędziszowie jednak dopiero 30 grudnia. I tu pojawił się poważny problem. – Fotele nie były wykonane zgodnie z naszym zamówieniem. Nie dostarczono nam też wszystkich zamówionych – mówi burmistrz. Jak wyjaśnia, ich konstrukcja była niezgodna z zamówieniem. Chodziło przede wszystkim o grubość pianki oparcia. – Nie mogliśmy przyjąć takich foteli – tłumaczy Bogusław Kmieć i dodaje: – Wykonawcy naliczane są karne odsetki, ale nie jest to dla nas powód do zadowolenia. Wolelibyśmy mieć zamontowane zamówione fotele.
Dzisiaj zaakceptowany fotel wzorcowy już jest w Domu Kultury, bo po grudniowej wpadce wykonawcy, do Kartuz na Pomorzu gdzie ma siedzibę pojechali dwaj zastępcy burmistrza. Kiedy przyjedzie cały komplet, czyli ponad 260 sztuk? Nie wiadomo. – Mam nadzieję, że około połowy stycznia salę uda się już oddać do użytku. Niestety mamy niezbyt dobre doświadczenia z wykonawcą, więc jest to bardzo optymistyczne założenie – rozkłada ręce burmistrz Kmieć.
Jakie są zamówione fotele? Najkrócej mówiąc, niestandardowe. Założeniem remontu sal widowiskowej było utrzymanie jej architektury i klimatu. To dlatego jest remont a nie kompletna demolka sali i skopiowanie wzorców z wielkich kin. Postanowiono zachować zarówno odległości między rzędami foteli jak i wysokość stopni na których są zamontowane. Te ostatnie będą się różnić kształtem od starych, zapamiętanych przez widzów. Będą miały o kilka centymetrów wyższe oparcia, wyprofilowane miski inną fakturę materiału oraz kształt oparcia. Będzie też chowany uchwyt na kubek w podłokietniku. Zachowają jednak kolor – bordo.
Jakościową zmianę podczas oglądania filmów, widowisk, czy koncertów zrobi zapewne uruchomiona wreszcie klimatyzacja. Nie tylko podczas letnich upałów, ale również zimą przy wypełnionej sali, atmosfera bywała tu dość… gęsta. W kinie od kilku lat jest za to dobry dźwięk i obraz.
To co będzie widać po remoncie, to będzie ciemniejszy kolor boazerii i drzwi prowadzących z sali na hol. Ponad boazerią kolory odzyskuje przez lata wyblakła i zabrudzona materiałowa tapeta. Będą też nowe kurtyny i kotary na scenie. To, czego nie będzie widać, działo się na dachu. – Chodzi o remont dachu, który przeciekał. Na ścianach i suficie były widoczne zacieki. Teraz dach został naprawiony i ocieplony – mówi burmistrz. Odnowiony sufit sali kinowej nadal wieńczy charakterystyczne oświetlenie – lampa najeżona żarówkami umieszczonymi na długich rurkach. – Ten zabytkowy żyrandol został wyremontowany dzięki sędziszowskiej firmie Santex, która dysponuje odpowiednim sprzętem – mówi Bogusław Kmieć.
W sali będzie też bezpieczniej. Po remoncie posadzki w miejsce wysłużonego parkietu pojawiła się imitująca drewnianą podłogę wykładzina. – To wykładzina kinowa, wygłuszająca i posiadająca atesty przeciwpożarowe. Podobnie jak kurtyny na scenie. Z kolei podłoga będzie podświetlana wkoło światłami LED – wylicza burmistrz i podkreśla, że mimo zmian uda się utrzymać dawny klimat sali rodem sprzed 50 lat. – Za to z nowoczesnym dźwiękiem, obrazem i klimatyzacją – podkreśla burmistrz
Podobne wpisy