Mieszkańcy: Obwodnica działa jak zapora
ROPCZYCE♦ Według mieszkańców ulicy Zielonej w Ropczycach podczas powodzi z 25 czerwca nasyp obwodnicy zadziałał jak zapora. Zdaniem burmistrza Bolesława Bujaka nie ma żadnych argumentów, żeby tak twierdzić.
– Ten wał, który został wybudowany miał wstrzymać wodę, chronić miasto Ropczyce przed powodzią, tymczasem wzmógł tylko tutaj powódź na naszej stronie, ale i nie uchronił Ropczyc – twierdzi Józef Hendzel, główny oponent budowy obwodnicy Ropczyc w obecnym kształcie. – Nie ma takiej możliwości, bo ten nasyp, jeden i drugi nie są przystosowane do odbioru takiej ilości wody. Wszyscy urzędnicy mówią, że to jest strumyk tylko, że ten strumyk czasem przekształca się w taką rzekę, która wylewa.
Nie pamiętam, gdzie czytałem, że takie powodzie tutaj w Ropczycach zdarzają się raz na 200 lat. Niestety, ale one w Ropczycach zdarzają się prawie co 2 lata, a czasem i dwa razy w roku. Mieliśmy powódź w 2006 roku i mamy powódź w 2009 roku – twierdzi Hendzel, a przytakuje mu spora grupa mieszkańców ulicy Zielonej.
Zdaniem Bolesława Bujaka, burmistrza Ropczyc, twierdzenie, że obwodnica wpłynęła na zalanie terenu nie ma żadnych podstaw. – Absolutnie się z tą tezą nie zgadzam. Oni wiedzą doskonale i naoczni świadkowie też, że główna fala koryta rzeki wystąpiła tak, jak dawny nurt potoku Młynówki. To uderzenie poszło za mostem na obwodnicy, między Super Samem, a dworcem autobusowym, ulicą koło galerii i dalej koło kościoła. To jest dawne koryto Młynówki. Woda stamtąd cofała się do ulicy Zielonej.
Gdyby była już zabudowana cała ulica Zielona, oni mogliby mieć mniejszą wodę, a tak woda się do nich cofnęła – twierdzi Bujak i dodaje – Nie wiem, może to jest elementem przyszłej strategii, że od tego mostu na obwodnicy do oczyszczalni na Masarskiej, gdzie jest masarnia i oczyszczalnia ścieków, trzeba jednak zająć się regulacją Wielopolki. Najbliższe domy, nawet wyburzyć, dać odszkodowanie, poszerzyć koryto tam, gdzie się da, tam gdzie ono nie mieści tak dużej wody.
Podobne wpisy