A1

„Chcę być w pierwszej setce” – rozmowa z Joanna Zawadzką tenisistką z Czarnej Sędziszowskiej

Z Joanna Zawadzką, tenisistką z Czarnej Sędziszowskiej występując w kobiecym turze WTA rozmawiamy o jej sytuacji sportowej i nowych kortach w Sędziszowie Małopolskim.

Jakie są dzisiaj twoje twoje marzenia sportowe?

W sumie od małego nic się nie zmieniło. Cały czas chcę być w tej pierwszej setce, przynajmniej raz wystąpić w szlemie, bo jak się tam raz wejdzie, to już się praktycznie nie schodzi. Do tego cały czas dążę. Mimo, że te kontuzje cały czas się pojawiają.

News will be here

Jak daleko jesteś od tego marzenia?

Na razie bardzo daleko. Zamiast zbliżać się, kiedy tylko wyjdę delikatnie w górę, to ktoś spuszcza na mnie głaz z góry i delikatnie się cofam. Teraz praktycznie cztery miesiące nie zagrałam w żadnym turnieju. Rehabilituję się, czekam na konsultację lekarską i zobaczymy co dalej.

Domyślam się , że z dużymi emocjami śledzisz w tym roku w różnych wielkoszlemowych turniejach mecze koleżanek, z którymi grałaś niedawno turnieje w Polsce? I mam na myśli nie tylko Igę Świątek.

Tak i dlatego ciężko się to ogląda, bo tak naprawdę wygrałam z Igą Świątek, grałam wyrównany mecz z Magdaleną Fręch w Bytomiu, która też jest w pierwszej setce teraz. Jedynie z Mają Chwalińską nie udało mi się jakiegoś pojedynku stoczyć. Ale znamy się, też grywamy razem na kortach i niestety, to moje miejsce rankingowe jest strasznie dalekie.

Czy Sędziszów Małopolski będzie dla ciebie bazą treningową, po tym jak powstał tu kort o twardej nawierzchni?

Oczywiście, że teraz kort jest bardzo ważny i mogłaby być tutaj baza, gdybym miała tu z kim grać. Wcześniej miałam taką bazę w Rzeszowie, ale teraz pojawiły się tu korty „hard” na zewnątrz i to jest niezwykłe, bo bardzo mało tego typu kortów jest w Polsce. Na Podkarpaciu, jest jeszcze chyba tylko jeden, ale prywatny. Myślę, że tutaj będę teraz dużo czasu spędzać i przygotowywać się do turniejów zagranicznych.

Jakie ma znaczenie taka nawierzchnia dla twoich przygotowań do turniejów?

Ten kort jest prawie taki sam, jak na turnieju, który gramy w Tunezji, więc można się przyzwyczaić do kortu i przygotować do wszystkich turniejów z podobna nawierzchnią. Takie korty są praktycznie wszędzie, w każdej części świata i fajnie, że powstał też tutaj.

Kiedy się o tym dowiedziałaś, że powstanie i jaka była twoja pierwsza reakcja?

Słyszałam o tym korcie już dawno, ale nie wierzyłam, że może tutaj powstać. Wiadomo, że tutaj jest więcej osób, które przyzwyczajone były do mączki i chcą grać tylko na mączce. A „hard” jest profesjonalny i trzeba się do niego trochę przyzwyczaić. Trochę bardziej „wchodzi” w kolana, jest bardziej kontuzjogenny, ale za to piłka się zawsze równo odbije, więc dla mnie jest to mega sprawa. Jestem bardzo zadowolona.

Proszę cię o dwie krótkie porady dla tych amatorów, którzy zaczną grać na tej nawierzchni.

Jedynie dobre buty i dobre nastawienie. Dobra zabawa na pierwszym miejscu i będzie fajnie

Życzę ci sukcesów.

Rozmawiał Wojciech Naja