cats

Serwisy informacyjne: Rosja atakuje Ukrainę. – Zaatakowali lotnisko, moja mama mówi, że słyszała wybuchy – mówi Vasyl, Ukrainiec pracujący w Sędziszowie Małopolskim

Mieszka w naszym powiecie, ma tu pobyt stały. Na Ukrainie jest mama i siostra. O porannym ataku wojsk rosyjskich na Ukrainę dowiedział się z telewizji. –  . Obudziłem się rano i pomyślałem, że oglądnę co się dzieje. Obejrzałem, ale  nie wszystko było jasne. Wtedy zadzwoniła do mnie jako pierwsza siostra . Płakała. Mówiła, ze zaczęła się wojna i atakują Ukrainę z każdej strony. Białoruskie wojska też – mówi Vasyl.

Mezczyzna rozmawiał też ze swoja matką mieszkająca na Ukrainie.  –  To co się działo wcześniej 9 w Donbasie – przyp. red.)  miało miejsce 1500 kilometrów od miejsca gdzie mieszkałem w Ukrainie. Teraz dzieje się zaledwie 50 kilometrów od tego miejsca. Zaatakowali lotnisko, moja mama mówiła, że słyszała wybuchy.  Gadałem dzisiaj z mamą i mówi, że ludzie uciekają. Bardzo dużo jest takich, co chcieliby przejść granicę, ale im nie dają – wyjaśnia.

Vasyl pytany o to jakie ma myśli w związku z rosyjskim atakiem, mówi: – Mam tu rodzinę, ale myślę też o rodzinie tam, o siostrze, dzieciach. Co mogę zrobić? Czekamy, mam nadzieję, że nie dojdzie to tutaj. Ale tego nie wiadomo. Ludzie tam są w panice, w szoku. Banki pozamykane, nic nie mogą zrobić. Tylko uciekać. Dzieci, żony na pewno uciekną, jeśli ktoś ma pieniądze. A kto nie ma pieniędzy zostanie tam.

News will be here

Mężczyzna potwierdził też, że ma wiele pytań od znajomych w Polsce. – Dzwonią, pytają się co tam się u nadzieje, ale wiem niewiele. Dzieje się to, co dziać się nie powinno – podsumowuje.