Marba Sędziszów. Siatkarki odpoczywają, a działacze przygotowują ofertę na turniej półfinałowy
Siatkarki sędziszowskiej Marby przygotowują się do ostatniego meczu fazy zasadniczej, który odbędzie się 26 lutego. Wszyscy w klubie wierzą w zwycięstwo, więc działacze przygotowują się też do turniejów o awans do wyższej ligi.
Gdyby sezon skończył się teraz, Marba trafiłaby w swoim turnieju półfinałowym na Sokół Mogilno (mistrz 1 grupy), Nike Węgrów (wicemistrz 2 grupy) i Chełmiec Wałbrzych (mistrz 3 grupy). PZPS wybierze gospodarza turnieju spośród ofert nadesłanych przez zainteresowane kluby. – Oferta na przygotowanie meczów barażowych jest w trakcie przygotowywania i zostanie oczywiście złożona na baraże półfinałowe. Jednak najpierw skupiamy się na przygotowaniu do spotkania z Sandecją Nowy Sącz, które będzie decydowało o tym, czy zagramy w tych barażach. Potrzebujemy zwycięstwa za trzy punkty – przypomina Łukasz Chmiel, kierownik Marby. Sędziszowski klub może być organizatorem nie tylko turnieju półfinałowego, ale także (jeśli awansuje) turnieju finałowego. W sumie z 8 walczących o awans drużyn do pierwszej ligi wejdą dwie.
– Sandecja jest na ostatnim miejscu w tabeli, ale nie lekceważymy nikogo, do każdego przeciwnika podchodzodzimy z szacunkiem, a zarazem znamy swoją wartość i wierzymy w swoje umiejętności – dodaje Chmiel. Podczas meczu z Sandecją prowadzona będzie zbiórka pieniędzy na pomoc dla chorego 2-letniego Miłosza z Pstrągowej. – Dla naszego klubu to najważniejszy mecz tej rundy, a dla Miłoszka najważniejszy mecz życia. Osoby chętne będą mogły zakupić cegiełkę, a po meczu dla wpłacających rozlosujemy nagrody. Pokażmy, że w takich chwilach potrafimy pomagać i być razem – zachęca Chmiel.
W Marbie nikt nie bierze pod uwagę innego scenariusza niż zwycięstwo, więc powoli przychodzi czas na podsumowanie udanej fazy zasadniczej. – Zrobiliśmy duży wynik jak na beniaminka rozgrywek. Na tę chwilę na 17 rozegranych meczy odnieśliśmy 14 zwycięstw i zanotowaliśmy tylko trzy porażki. Raczej dużo osób, z którymi rozmawiam, nie spodziewało się takiego wyniku z naszej strony. Na przestrzeni tych wszystkich meczów bolą porażki ze Szczyrkiem u siebie i z zespołem z Krzeszowic na wyjeździe, ale jeśli awansujemy do baraży o 1 ligę, to nie będziemy to miało negatywnego wpływu na wynik całego sezonu, a może wręcz przeciwnie, pomoże naszym zawodniczkom w rozgrywaniu następnych meczów, ponieważ te porażki siedzą w głowie i dziewczyny już do takich sytuacji postarają sie nie dopuścić – ocenia Ł. Chmiel.
Wszyscy w klubie doceniają ogrom pracy, jaką wykonał trener Maciej Leś. – W drużynie mamy wspaniałą atmosferę, co według mnie przekłada się w jakimś stopniu na postawę dziewczyn na parkiecie i wygrywanie kolejnych meczów. Mamy wspaniałą drużynę i mam nadzieję, że na tym jeszcze nie poprzestaniemy i będziemy bili się do końca o każdy punkt, set, mecz i oby omijały nas kontuzje i różne choroby – podsumowuje Chmiel.
Podobne wpisy