Juniorzy Błękitnych Ropczyce grają o ćwierćfinał – ZDJĘCIA
Juniorzy Błękitnych Ropczyce są na dobrej drodze, by w kolejnym sezonie z rzędu znaleźć się na centralnym etapie rywalizacji w mistrzostwach Polski.
Najstarsza grupa młodzieżowa klubu z Ropczyc chce znów zaistnieć w turnieju ćwierćfinału mistrzostw Polski.
– Nie bierzemy pod uwagę innej opcji, jak awans do centralnego etapu – zaznacza Kamil Waszczuk, trener Błękitnych.
Nasza drużyna do tej pory przegrała tylko z obecnym liderem tych rozgrywek – AKS-em V LO Rzeszów.

– Z uczniami sportowej szkoły nie pokazaliśmy się najlepiej. Chłopaków, szczególnie tych najmłodszych, zjadł stres i mecz nam nie wyszedł – ocenia Waszczuk.
W najbliższą niedzielę ropczycka ekipa będzie mogła zrewanżować się AKS-em. Tym razem powalczy w jego hali. Juniorzy Błękitnych przejdą za chwilę do kolejnego etapu zmagań podkarpackiej ligi. Zapewnili sobie już premiowane drugie miejsce. Będzie trudniej, ale nasz zespół nie powinien mieć kłopotów ze znalezieniem się w trójce najlepszych ekip na Podkarpaciu.
– O ćwierćfinał jestem spokojny. Jak dobrze pójdzie, to może uda się ugrać jeszcze coś więcej. Najważniejsze, że teraz robimy to, co do nas należy – cieszy się Waszczuk.
Wojewódzkie zmagania są bardzo skromne. W pierwszej grupie walczy 4, a w drugiej – 5 ekip.
– Przewagę ma AKS, bo ma chłopaków, którzy trenują zdecydowanie więcej od innych ekip w tej lidze. My w drugim etapie nie będziemy mieć tak łatwego zadania, nie będzie tak „hop, siup”, ale uważam, że jesteśmy w stanie ten cel zrealizować – zaznacza Waszczuk.
W ostatniej kolejce juniorzy Błękitnych, nie bez kłopotów, pokonali u siebie przeciwnika z Rakszawy 3:1.
– Gdyby nie proste błędy, jakie nie powinny się zdarzać, to wygraliby bez większego stresu. Robili pomyłki, które wyklucza się już na pierwszych szczeblach siatkarskiego szkolenia. Poza tym spełnili wszystkie założenia, jakie sobie zakładaliśmy i wyszło całkiem solidnie – zaznaczał Waszczuk
Podobne wpisy