Aż boję się dzwonić
Z deszczu pod rynnę. Nie przychodzi mi do głowy inne właściwsze określenie dla sytuacji, w którą wepchnęła nas nieśmiertelnie otwarta na klienta Telekomunikacja Polska. O co chodzi? Pozwólcie, że wyjaśnię. Co dwa, trzy dni mieliśmy w redakcji problemy z telefonem. Konkretnie w słuchawce tak szumiało, że usłyszeć czegokolwiek poza tym szumem po drugiej stronie graniczyło z cudem.
To tak irytowało, że w końcu poleciłem pracownikom zgłosić usterkę. No i zgłosili, a Błękitna Linia ruszyła w ruch maszynę reklamacyjną. W ubiegły piątek naszedł nas dwuosobowy Błękitny Patrol. Pech chciał, że akurat w słuchawce nie szumiało. Wysłuchali, co i jak jest nie tak. Podnosili słuchawkę, coś tam sprawdzali, podpinając swoją słuchawkę. I poszli, a na odchodnym coś tam mówili o półce i przepięciu.
Jakieś 40 minut po tym, jak powiedzieli do widzenia, telefon przestał w ogóle działać i do końca dnia już tak zostało. Potem był weekend, a po nim poniedziałek. W słuchawce nie szumiało za to dziwnie pikało. Niby dzwonić się dało, ale nikt nie przeczuwał, że najgorszego dopiero się dowiemy. A dowiedzieliśmy się, kiedy na inny numer telefonu redakcyjnego dodzwonił się czytelnik, co to chciał startować w naszym konkursie.
Zadzwonił i wytłumaczył, że pod naszym numerem ( tym z TP S .A.) zgłasza się firma sprzedająca okna. Jeszcze raz? Proszę bardzo: nie redakcja, sprzedaż okien. Rety!!! Nie chciało się uwierzyć, więc ktoś z redakcji wziął słuchawkę i dzwoni na swój numer komórki, rzeczywiście wyświetla się nie nasz numer. Potem dzwonimy na nasz, co to już nie nasz. I? OKNA!!!! Zgłaszamy Błękitnej profesjonalnej, nowoczesnej i super uprzejmej linii, że coś się im po….. a linia na to, że zaraz naprawi. Na to my sprawdzamy cały poniedziałek. Potem pół wtorku. A potem dzwonimy, że nie podoba się nam to. We wtorek, tak koło 13:00, nie mamy już ani telefonu, ani Internetu. I jeszcze patrzymy na umowę, co to na niej napisała TP S.A., że my to klient biznesowy, a oni, to biznesowemu gwarantują, że usterkę w 24 godziny naprawią. Tak. No to nam w 5×24 naprawili, że hej. O 13:15 podnoszę w nadziei słuchawkę. I? Happy end! Już mamy swój numer. Dziękujemy Ci o Ty, jakże skuteczna, nowoczesna, szybka, niezawodna i jakże pomocna Błękitna Linio!!! Tylko jak to z tym rachunkiem będzie teraz? Aż boję się dzwonić…
Podobne wpisy