Reklama

Galicja Sędziszów z nowymi wyzwaniami. Szymon Koziński i Konrad Skałuba wystartują w mistrzostwach Polski

16/04/2022 13:30

Pięściarze sędziszowskiej Galicji kolejny raz udowodnili, że warto w nich inwestować. Prawo startu w mistrzostwach Polski kadetów uzyskali Szymon Koziński (najlepszy zawodnik turnieju) i Konrad Skałuba.

Dwudniowe wojewódzkie mistrzostwa rozegrane zostały w hali sędziszowskiego Liceum Ogólnokształcącego. Do zawodów zgłosiło się 98 osób z 12 klubów. Jak podaje organizator pokazało się 5 młodziczek, 23 młodzików, 5 kadetek, 20 kadetów, 5 juniorek, 17 juniorów, 1 seniorka i 22 seniorów. Oprócz reprezentantów Galicji, powalczyli: Budo Krosno, Champion Głogów Małopolski, Gimnasion Boguchwała, Iryda Mielec, Morsy Dębica, Mrówka Brzozów, Olimpia Brzozów, Samuraj Sanok, Stal Rzeszów, Stal Stalowa Wola Boxing Team i Wisłok Rzeszów.

Zanim do walki o medale wyszli młodzicy w ringu pokazali się adepci, w tym dwóch chłopaków z Galicji: Szymon Olech (rocznik 2013) i Jakub Olech (rocznik 2001). – Obaj są odważni i obu jestem dumny. Pozytywnie zaskoczył mnie Kuba. Jeśli weźmie się do mocniejszej pracy na treningach to będzie jeszcze lepiej. W mistrzostwach pokazał kawał boksu, drzemie w nim potencjał. Przed Szymonem też ciekawa perspektywa – ocenia Seweryn Guzior, trener Galicji.

Kuba Olech w przeszłości kopał piłkę w Lechii Sędziszów. Gdy ta poszła w odstawkę, rodzice skierowali go i jego drugiego syna Szymona we wrześniu tamtego roku na zajęcia bokserskie. Ojciec (Paweł Olech) w przeszłości trenował podnoszenie ciężarów w Lechii Sędziszów. – Boks poprawia ogólną sprawność fizyczną – cieszy się Anna Olech, mama młodych adeptów Galicji.

Maks i Konrad po dwóch walkach

W kategorii młodziczek (rocznik 2009, waga 46 kg) nasz klub reprezentowała Daria Baran. Przegrała z rywalką z Mielca (Julia Wasserman) 0:3. Nasza młoda zawodniczka nie była jednak w optymalnej formie ze względu na przebytą chorobę w ostatnich dniach przed zawodami. – W ostatnim tygodniu przed mistrzostwami mogła odbyć tylko jeden trening. Wcześniej zaliczyliśmy sparingi z tą rywalką i Daria prezentowała się w nich lepiej od przeciwniczki. Myślę, że gdyby nie choroba, wygrałaby tę walkę – wspomina Guzior. Dla Darii była to pierwsza walka w oficjalnych zawodach. W jej wadze były dwie zawodniczki, więc ma już na koncie srebrny medal. – Nic się złego nie stało. Będzie miała jeszcze okazję na podobne starty – zapowiada trener Galicji.

W kategorii młodzików, w wadze 68 kg, startować miał Igor Szczypek. Nie zdążył on jednak dopełnić formalności związanych z badaniami lekarskimi i nie mógł wystartować. Sporo emocji było związanych ze startami naszych kadetów. Tu często w każdej wadze było po czterech rywali i konieczne było rozegranie półfinałów. W wadze 66 kg wystartował Konrad Skałuba z Ropczyc. Wygrał piątkowy półfinał 3:0. Zdecydowanie trudniejszą przeprawę miał w finale. Przegrał decyzją sędziów 1:2, choć zdaniem m.in. S. Guziora, był ciut lepszy od zawodnika Irydy Mielec. Akurat złożyło się tak, że wśród trzech sędziów, wszyscy byli z Mielca. – No i zdecydowali tak, jak zdecydowali, choć Konrad był trochę lepszy. Inna sprawa, że ta walka pokazała nam nad czym pracować. Mojemu zawodnikowi brakowało trochę dynamiki, jego ciosy były nieco „pchane”. Być może musimy popracować nad motoryką. Mimo wszystko Konrad pokazał się z dobrej strony. On też nie ma jeszcze zbyt wielkiego doświadczenia – opisuje Guzior.

W wadze do 80 kg wystartował Maksymilian Buś z Zagorzyc. Wzbudził szacunek w piątkowej walce, w której zmierzył się z dobrze znanym Oskarem Solakiem ze Stali Rzeszów. – Maks odrobił zadaniem domowe, bo dwa tygodnie wcześniej w Sanoku wygrał 2:1 i była to walka bliżej remisy. Tu był zdecydowanie lepszy – mówi Guzior. W finale spotkał się z Marcelem Klimko z Wisłoka Rzeszów. – A to członek kadry narodowej. Maks był trochę spięty przed tą walką, ale i tak zrobił to, co mógł. Pokazał, że wiele potrafił, ale na tego rywala to nie starczyło. Myślę, że ta walką mogła go wiele nauczyć i wyciągnie z niej wnioski – ocenia Guzior. Maks ważył 77 kg, choć startował w kat. 80 kg. – Jeszcze nie jest takim stuprocentowym „półciężkim” – tłumaczy Guzior.

Dwóch na mistrzostwa

Jedynym reprezentantem Galicji, który wywalczył złoto był Szymon Koziński (rocznik 2007). Nastolatek z Kawęczyna powalczył w kategorii do 70 kg. W tej wadze miał tylko jednego rywala i jego bój ze znanym mu Mateuszem Ficem z Boguchwały decydował nie tylko o złotym medali, ale też o wyjeździe na mistrzostwa Polski kadetów. Koziński wygrał 3:0, choć nie zaliczył idealnej walki. – Niepotrzebnie wdał się kilka razy w tzw. „bitkę”. Lepiej by wyszedł na tym, gdyby skupił się na mądrym, technicznym boksowaniu. Pochwalić go mogę za dobre „czucie” rywala. Wybadał na co może sobie pozwolić, był pewny siebie, przez większą część starcia miał kontrolę, ale przyjął też kilka ciosów. Wygrał jednak w pełni zasłużenie – nie ma wątpliwości jego trener.

Koziński końcem kwietnia pojedzie do Łomży na mistrzostwa Polski kadetów. Mimo przegranej w finale swojej wagi w Łomży zobaczymy również Konrada Skałubę. – W Sędziszowie przegrał w wadze do 63 kg. W mistrzostwach Polski znalazło się dla niego miejsce w innej wadze.

Wystartuje w kategorii do 66 kg – opisuje Guzior. W dorosłej grupie walczyć chciała Monika Lis (kat. 75 kg kobiet), ale nie było niej rywalki. Jej mąż – Bartek nie mógł powalczyć, bo na ostatnim turnieju (w Sanoku) złamał rękę.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do