janusz-misiora

Wielopole nie będzie miastem. Sołtys woli, żeby stało się najpiękniejszą wsią na Podkarpaciu

Tylko czworo radnych w czwartek, 3 marca, głosowało za tym, żeby gmina za pośrednictwem wojewody złożyła do ministra spraw wewnętrznych i administracji wniosek o nadanie praw miejskich dla Wielopola Skrzyńskiego. Taka decyzja kończy starania wójta Marka Tęczara o odzyskanie przez miejscowość statusu miasta.

Przez niemal cały styczeń prowadzone były konsultacje społeczne na temat nadania praw miejskich. Wzięło w nich udział ponad 21 procent uprawnionych mieszkańców gminy. Wśród nich przeważali sceptycy miasta, którzy stanowili prawie 56 procent głosujących.

Takie wyniki konsultacji z pewnością wpłynęły na czwartkową decyzję radnych. – Nie robi się czegoś, czego nie chcą mieszkańcy. Należy to uszanować – argumentował Tadeusz Kopala, radny z Wielopola Skrzyńskiego. W podobnym tonie wypowiadali się inni radni sprzeciwiający się kontynuowaniu procedury o nadanie Wielopolu statusu miasta: Zbigniew Gąsior z Brzezin, Sławomir Górski z Glinika i Janusz Misiora, który jest jednocześnie sołtysem Wielopola. – Będę głosował przeciw, bo jestem za mieszkańcami. Pan wójt ma marzenie, żeby Wielopole było miastem, a ja marzę, żeby Wielopole było najpiękniejszą wsią Podkarpacia – oznajmił Misiora.

News will be here

– Panie sołtysie, moim marzeniem nie jest to, żeby Wielopole było miastem, ale to, żeby gmina się rozwijała – ripostował wójt. Włodarz gminy przed głosowaniem próbował przekonać radnych, żeby jednak poparli projekt uchwały umożliwiającej złożenie wniosku o nadanie praw miejskich. Przedstawił listę argumentów, które przemawiają za miastem, m.in. koniec kłopotów z tzw. odrolnieniem gruntów, co ułatwiłoby inwestycje i zachęcało przedsiębiorców do budowy zakładów dających miejsca pracy. Wójt tłumaczył też, że otworzą się możliwości pozyskiwania pieniędzy z nowych źródeł, a jednocześnie gmina – ze względu na małą liczbę mieszkańców Wielopola – nie straci możliwości korzystania z programów przeznaczonych dla wsi.

Za pozytywną decyzją w sprawie miasta apelował też Józef Wójcik z firmy Fanum, który mówił, że firma ta chce się rozwijać, a status miasta bardzo by w tym pomógł. Zdradził też, że firma ma propozycje, żeby zainwestować poza Wielopolem. – Burmistrz Sędziszowa Małopolskiego bardzo mocno nas namawia, żeby rozwijać firmę właśnie na terenie Sędziszowa – poinformował Wójcik.

W głosowaniu za złożeniem wniosku o nadanie praw miejskich byli tylko Zofia Bieszczad i Janusz Kipa z Glinika, Beata Wiśniewska z Brzezin i Piotr Zięba z Broniszowa. Taki wynik głosowania oznacza, że nawet radni z obozu wójta storpedowali jego zamiary. – Skoro w radzie mam 8 radnych, to wynik powinien być 8 do 7. A co ciekawe, głos „za” oddał Janusz Kipa, który nie jest ode mnie, ale kierował się rozsądkiem – skomentował wynik głosowania wójt Tęczar.

FOTO: S. OSKARBSKI
– Janusz Misiora, radny i sołtys Wielopola Skrzyńskiego (na zdjęciu pierwszy z lewej), woli, żeby jego miejscowość była najpiękniejszą wsią Podkarpacia niż miastem.