1-net-czekaj

Grali w barażu o awans do ligi okręgowej, a na koniec wchłonęli ich Błękitni Ropczyce. Historia Czekaja Ropczyce

Parę lat temu zniknęli z piłkarskiej mapy powiatu, ale przez ponad 15 lat dawali radość mieszkańcom dużej ropczyckiej dzielnicy. Często w zespole tym ogrywali się zawodnicy, którzy nie mieścili się w kadrze Błękitnych Ropczyce. Klub miał wielkie ambicje, ale zatrzymał się na barażu o awans do ligi okręgowej.

 

Czekaj powstał w 2001 roku. Najbardziej zasłużonym człowiekiem w klubie był Roman Bochenek, nauczyciel wychowania fizycznego w miejscowej szkole. On przez wiele lat, pracując bez wynagrodzenia, był trenerem przede wszystkim grup młodzieżowych ropczyckiego klubu. Wszystko bowiem zaczęło się od młodzieży, pierwszym ligowym zespołem Czekaja była ekipa młodzika starszego (rocznik 89).

 

– Założenie Uczniowskiego Klubu Sportowego Czekaj to pomysł Bochenka – przyznaje Mieczysław Caryk, wieloletni prezes tego stowarzyszenia.

Duet Bochenek – Caryk współpracował w zasadzie do samego końca tego klubu, czyli wchłonięcia Czekaja przez rezerwy Błękitnych. Panowie poznali się, bo wieloletniego sędziego piłkarskiego interesowały szkolne zawody, widywali się na turniejach i złapali ze swoją wtedy dobry kontakt. Gmina przekazała potrzebne pieniądze na udział w ligowych rozgrywkach.

News will be here

Ówczesny burmistrz, Stanisław Fąfara, nie widział przeszkód, by nie wesprzeć drużyny, w której trenerem został jego zięć – Roman Bochenek. Warto dodać, że Bochenek pracował zawsze za darmo.

– On nigdy nie chciał pieniędzy za swoją prace. Robił to z zamiłowania. Mam w uszach jego słowa „nie robię tego dla pieniędzy”. Pracował przez wiele lat. Praktycznie teraz nie ma takich ludzi, którzy podjęliby się zadania prowadzenia drużyny za darmo – zaznacza Caryk.

Trzon pierwszego zespołu tworzyli gracze z rocznika 89 i paru młodszych. Byli nawet chłopcy urodzeni w 1991 roku – np. Kamil Wilk. To, że taki zespół ma przyszłość najlepiej wiedział R. Bochenek, bo miał przegląd młodzieży w swojej szkole. Właśnie w Czekaju Ropczyce swoją przygodę z piłką nożna rozpoczęli m.in. Krystian Bonowicz czy Mariusz Wiktor (popularny „Strzelba”), kilka lat później bardzo ważni gracze dorosłej drużyny Błękitnych Ropczyce. W drużynie grali również byli zawodnicy Górki Ropczyce – Adrian Caryk, a potem Arkadiusz Caryk – synowie Mieczysława.

– To była grupa dzieci z naszej okolicy – wspomina Caryk.

Również osiedlowy charakter miał dorosły zespół, zgłoszony do rozgrywek klasy C w 2003 roku. Na starcie była to mieszanka rutyny z wieloma bardzo młodymi zawodnikami. W kadrze było sporo graczy ze starszych roczników. Byli tacy, którzy otarli się o Błękitnych Ropczyce, ale nie było zewnętrznych wzmocnień. Dorosły zespół już w sezonie 2004/05 był w rozgrywkach B klasy, bo związek przeprowadził reformę, w wyniku której zlikwidowano C klasy. Młodzieżą zajmował się Roman Bochenek, a pieczę nad seniorami sprawował Adam Zawisza, jednocześnie zawodnik Czekaja.

Klub miał już swój stadion. Długo służyła blaszana szatnia (kupiona przez gminę), w której jeden z rodziców charytatywnie położył płytki. Nigdy nie było w niej prysznica. Dyrekcja pobliskiej Szkoły Podstawowej (nr 2) pozwalała na skorzystanie z prysznica. Boksy dla rezerwowych były sklejane z blaszanych elementów, spawał je Adam Zawisza. Pozostali działacze pomagali w połączeniu całej konstrukcji na obiekcie Czekaja.

 

Co się stało z drużyną młodzieżowa z rocznika 89, gdy chłopcy skończyli szkołę podstawową?

Kto był drugim prezesem Czekaja Ropczyce?

Jak i z kim świętowano awans do A klasy?

Jak wyglądały mecze barażowe o awans do ligi okręgowej?

Kiedy ze sponsorowania zrezygnował Wacław Mosior?

Na ile lat Czekaj zniknął z seniorskich rozgrywek i kiedy do nich wrócił?

Dlaczego i na czyje polecenie Czekaj został wchłonięty przez Błękitnych?

Jaki zawodnik wracał się prawie 20 km do domu, by pokazać sędziemu dokument tożsamości?

Kto zapewnił awans do A klasy rezerwom Błękitnych, w których grało mnóstwo wychowanków Czekaja?

Jacy znani zawodnicy zaczynali przygodę z piłką w Czekaju?

 

 

Odpowiedzi na te pytania i wiele innych ciekawostek w całym artykule, dostępnym tutaj. (nr 26 – 25/6/2020)

 

Cały tekst z wieloma archiwalnymi fotografiami w aktualnym numerze tygodnika Reporter Gazeta, dostępnym do środy, 1 lipca, w sklepach na terenie powiatu ropczycko-sędziszowskiego.



Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Administratorzy i moderatorzy podejmą starania mające na celu usuwanie wszelkich uznawanych za obraźliwe materiałów jak najszybciej, jednakże nie jest możliwe przeczytanie każdej wiadomości. Zgadzasz się więc, że zawartość każdego wpisu na tej stronie wyraża poglądy i opinie jego autora a nie administratorów, moderatorów czy webmasterów (poza wiadomościami pisanymi przez nich) i nie ponoszą oni za te treści odpowiedzialności. Zgadzasz się nie pisać żadnych obraźliwych, obscenicznych, wulgarnych, oszczerczych, nienawistnych, zawierających groźby i innych materiałów, które mogą być sprzeczne z prawem. Złamanie tej zasady może być przyczyną natychmiastowego i trwałego usunięcia z listy użytkowników (wraz z powiadomieniem odpowiednich władz). Aby wspomóc te działania rejestrowane są adresy IP autorów. Przyjmujesz do wiadomości, że webmaster, administrator i moderatorzy tego forum mają prawo do usuwania, zmiany lub zamykania każdego wątku w każdej chwili jeśli zajdzie taka potrzeba. Jako użytkownik zgadzasz się, że wszystkie informacje, które wpiszesz będą przechowywane w bazie danych. Informacje te nie będą podawane bez twojej zgody żadnym osobom ani podmiotom trzecim, jednakże webmaster, administrator i moderatorzy nie będą obarczeni odpowiedzialnością za włamania hackerskie prowadzące do pozyskania tych danych.

czternaście − trzynaście =