Czy to mój bocian Wojtuś?
BOREK WIELKI♦ – Trudno powiedzieć, czy któryś z nich to Wojtuś – Genowefa Niedźwiedź z Borku Wielkiego zastanawia się, patrząc na dwa ptaki, które wylądowały w gnieździe na słupie. W ubiegłym roku 78 – letnia mieszkanka Borku zaprzyjaźniła się z nim, nawet dała mu imię. Karmiła ptaka skrzydełkami z kurczaka i kurzymi żołądkami a bocian podchodził tak blisko kobiety, że zaczął wywoływać sensację we wsi.
Teraz od początku marca pani Genowefa wypatrywała powrotu bociana Wojtka. Trochę zaniepokojona tym, czy sobie poradzi z podróżą.
Ptak wiosną ubiegłego roku uwił sobie gniazdo na słupie u sąsiada pani Genowefy i codziennie rano pukaniem w drzwi domagał się jedzenia. Dla mieszkańców Borku Wielkiego ptak stał się atrakcją i powodem do dumy. Jak wiadomo, gdzie bocian, tam szczęście, a co dopiero tak przyjaźnie nastawiony bocian.
Z obserwacji mieszkańców wynika, że bociany z ciepłych krajów przylatują na Józefa, czyli około 19 marca. W gnieździe obok domu pani Genowefy w terminie pojawiły się dwa ptaki. (…)Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Reporter Gazety
Podobne wpisy