Ryzykują życiem, wjeżdżając na E40
LUBZINA, ROPCZYCE♦ Mieszkańcy Lubziny i Ropczyc, których domy stoją przy krajowej drodze E40 za każdym razem, gdy wyjeżdżają ze swojej posesji ryzykują zdrowiem i życiem swoim i pozostałych podróżnych. Wyjściem z tej sytuacji ma być zamontowanie luster.
– W związku z remontem czwórki postawiono nam ekrany dźwiękochłonne. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że w niektórych miejscach stoją one tak blisko szosy, że zasłaniają widoczność – wyjaśnia Edward z Lubziny i dodaje: – Trzeba wyjechać z tej wyjazdowej uliczki zdecydowanie dalej, czyli po prostu w ciemno, nie widząc, czy jakiś samochód nadjeżdża, gdy wjeżdża się na czwórkę – tłumaczy mężczyzna. Janina z Ropczyc na pytanie, jak radzi sobie z włączeniem się do ruchu na krajowej E40, odpowiada krótko. – Nie radzę sobie. Każdy stara się być ostrożny, ale nie jest to proste. Wyjeżdża się na chybił trafił i tyle. Koleżanka cudem uniknęła stłuczki, a jechała z dzieckiem do lekarza – mówi kobieta. Podobnego zdania jest Marian z Lubziny, który uważa, że za całą tę sytuację odpowiedzialny jest zarząd Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad(…)Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Reporter Gazety
nk
Podobne wpisy