
Przed 1:00 w nocy z soboty na niedzielę, 14 lipca, na jednym z ostatnich zakrętów w Czarnej Sędziszowskiej przed Bratkowicami auto zjechało z drogi i siłą pędu ścięło sporą sosnę. Strażacy byli zaskoczeni widokiem i faktem, że dwie podróżujące autem kobiety nie odniosły obrażeń podczas zderzenia.
Jak relacjonują strażacy z OSP Czarna Sędziszowska na swoim profilu facebokowym, wezwanie dostali w niedzielę o godzinie 0:47. „(...)PSK w Ropczycach zaalarmowało naszą jednostkę do zgłoszenia z systemu ECALL.
Według informacji z systemu, na drodze powiatowej w kierunku Bratkowic, samochód osobowy wypadł poza jezdnię i nie ma kontaktu z kierującym”
Zobacz też: Potrącenie pieszego w piątkowy wieczór
Zobacz też: Jak idą żniwa w powiecie ropczycko - sędziszowskim
Na miejscu zobaczyli srebrnego peugeota, który ściął na poboczu sosnę. Sądząc z uszkodzeń, auto uderzyło przodem. Drzewo miało ponad 20 cm średnicy. Samochód był poważnie uszkodzony. Okazało się, że nie ma w nim ani kierującej, ani jej pasażerki.
Wkrótce sytuacja się wyjaśniła. Kobietami z rozbitego samochodu zajęli się mieszkańcy pobliskiego domu.
- Nie mogliśmy uwierzyć, że nic im się nie stało, bo samochód wyglądał strasznie poobijany – mówi druh Marcin z OSP Czarna Sędziszowska.
Szybko ustalono też, co się wydarzyło. „Kierująca samochodem osobowym, próbując ominąć sarnę, straciła panowanie nad pojazdem w wyniku czego samochód wypadł z jezdni i uderzył w drzewo.”
Sytuację wyjaśniły same podróżujące, które po przyjeździe służb wróciły na miejsce kolizji. Ratownicy z karetki Zespołu Ratownictwa Medycznego zbadali obie panie.
- Po przebadaniu przez ZRM okazało się, że nie potrzebowały hospitalizacji – informuje dyżurny stanowiska kierowania z KP PSP w Ropczycach. Sprawą zajęła się policja.
Kolizja w Czarnej Sędziszowskiej nie zatrzymała służb na długo, akcja zakończyła się już po godzinie. Na miejscu, oprócz ochotników z OSP Czarna Sędziszowska, działały dwa zastępy strażaków zawodowych z JRG Ropczyce.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie