Reklama

Poznaj historię Michała z Sędziszowa Małopolskiego. Może to jemu pomożesz przekazując 1 procent podatku

11/02/2022 09:58

Michał ma dzisiaj 40 lat. Jest po urazie czaszkowo-mózgowym, którego doznał w październiku 2009 roku. - Znaleziono mnie pod blokiem w Lublinie, gdzie mieszkałem. Z dziurą w głowie – mówi z trudem, powtarzając wiele razy te same słowa. Nie pamięta dwóch lat po tym zdarzeniu.

 - Lekarz, który mnie operował powiedział mojemu tacie, że wyglądało to tak, jak by mnie ktoś uderzył dużym młotkiem. Nie wiem kto mi to zrobił. Po tym urazie leżałem w lubelskim szpitalu w śpiączce. Z policji dostałem później  informację, że śledztwo umorzono z powodu nie wykrycia przestępcy – wyjaśnia.

Michał studiował historię filozofii na UMCS w Lublinie, osiadł w tym mieście. – Miałem tam dziecko i żonę – wspomina. Małżeństwo nie przetrwało jednak kłopotów zdrowotnych, które nastąpiły po urazie. 

To jak poważny jest stan Michała opisuje fundacja, której jest podopiecznym.  Czytamy tam o tym, jak był leczony tuż po urazie - pierwsza operacja, usunięcie jednego krwiaka, bo drugi pozostał. Następnie kilkanaście dni pod respiratorem, a później prawie dwa miesiące z rurką tracheotomijną.

Pod koniec listopada 2009 Michał trafił z Lublina na Oddział Neurologii Szpitala Powiatowego w Sędziszowie Małopolskim. Tu w rozpoznaniu między innymi napisano, że ma encefalopatię pourazową pod postacią stanu subwegetatywnego. 

Po upływie około pół roku znowu wrócił do Kliniki Neurochirurgii w Lublinie, gdzie miał kolejne operacje. W czerwcu wszczepiono mu implant zastawki komorowo-otrzewnowej i zastawkę średniociśnieniową Puden z powodu wodogłowia wewnętrznego.

Zastawka ta funkcjonuje do dzisiaj i odprowadza nadmiar płynu rdzeniowo-mózgowego do otrzewnej. Od operacji usunięcia krwiaka Michał miał ubytek kości czaszki. Dlatego  w lipcu 2010 roku lekarze uzupełnili ubytek kości czaszki  wszczepieniem płytki Codubix.

Dzięki rodzicom, którzy zadbali o intensywną, różnorodną  rehabilitację i leczenie  Michał stał się osobą samodzielnie się poruszającą. Potrafi sam zaspokajać podstawowe potrzeby. Nie wymaga już bezpośredniej codziennej pomocy, ale jedynie obecności i troski osób trzecich.

Orzecznik ZUS uznał Michała za całkowicie niezdolnego do pracy oraz niezdolnego  do samodzielnej egzystencji. Ma znaczny stopień niepełnosprawności, przede wszystkim wynikający z pourazowej dziurkowatości obu półkul mózgu.  Skutki ubytków mózgu oznaczają deficyty, które  wymagają nieustannej,  ustawicznej  rehabilitacji i leczenia.   

- Mam problemy z pamięcią krótkotrwałą mówi Michał i dodaje: - Pamiętam w szczegółach jak kolega wybił mi ząb w przedszkolu, ale na co dzień po kilkanaście razy szukam klucza albo telefonu, bo nie pamiętam gdzie go przed chwilą odłożyłem.

Kolejne problemy zdrowotne Michała to padaczka pourazowa i ograniczone pole widzenia. Musi ciągle ćwiczyć konieczność odwracania głowy w lewo, lub co najmniej skierowanie w lewo gałek ocznych by nie wypchnąć jedzenia poza lewą krawędź talerza, albo przechodząc przez ulicę być pewnym, że z lewej strony nie nadjeżdża samochód. Ma problemy z orientacją przestrzenną, szczególnie w nowym otoczeniu.

Do tego dochodzą kłopoty ortopedyczne, między innymi szpotawość i przeprost stawu kolanowego lewej nogi zagrażający zniszczeniem stawu. Musi systematycznie ćwiczyć,

Jeśli chcesz mu pomóc w sfinansowaniu rehabilitacji, możesz przekazać dla niego 1 procent podatku.

Aby to zrobić należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243  oraz w rubryce „Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%” wpisać: 3023 pomoc dla Michała Włodarskiego.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do