Reklama

Zmiany w centrum Góry Ropczyckiej: Rozbiórka budynku i roszady miejsca z historią sięgającą międzywojnia - Mieszkańcy podzielili się opiniami o utrudnieniach w codziennym życiu, ale stanowią też pożegnanie z ważną częścią lokalnej historii. Janusz Baran wspomina o związku budynku z rozwojem firmy na

Zapowiadana rozbiórka dwóch budynków w rejonie skrzyżowani w Górze Ropczyckiej przy kościele ruszyła. Budynki nie mają już pokryć dachowych.

O tym, że centrum Góry Ropczyckiej całkowicie się zmieni pisaliśmy kilka dni temu. Teraz dzieje się to na naszych oczach. Budynek pod numerem 12, w którym jeszcze kilka lat temu były Delikatesy Centrum, prowadzone przez sędziszowską Spółdzielnię GS SCh, a w krajobraz miejscowości jest wpisany od czasów międzywojennych, koparki właśnie równają z ziemią. 

Obok rozbierany jest też drewniany dom, który od śmierci właściciela kilkanaście lat temu, pozostawał niezamieszkany. Powód to remont drogi powiatowej i zamiar poprawienia bezpieczeństwa na skrzyżowaniu. To są jedne z prac, które spowodują utrudnienia w przejeździe.

Dla mieszkańców to z jednej strony dobra wiadomość, bo budynek  sklepu zasłaniał widoczność na skrzyżowaniu. Z drugiej strony nie brakuje głosów rodowitych Górzan, którzy mówią, że właśnie znika kawałek historii ich życia. Chodzi o to,  że budynek przez lata był centralnym obok kościoła miejscem wioski. Miały tu swoją siedzibę sklepy, a najbardziej zapamiętaną funkcją była siedziba Klubu Rolnika.

To w tym klubie był jeden z pierwszych telefonów we wsi. Stąd ludzie dzwonili do swoich krewnych na emigracji w USA, albo tu czekali na połączenie od nich. Tu znajdował się też jeden z pierwszych telewizorów. Żeby obejrzeć film, wiadomości albo program przychodzili tu mieszkańcy Góry Ropczyckiej, Gnojnicy a nawet sąsiednich Zagorzyc.

To było też miejsce, gdzie organizowano pogadanki, odczyty, gdzie były potańcówki. Codziennością były tu grupy młodzieży pochylone nad grami planszowymi, szachami. Tu była dostępna kawa, oranżada, czy słodkości. Te ostatnie, z małego baru, który był częścią Klubu Rolnika. 

Budynek ma swoją historię związaną jeszcze z czasami, kiedy w Górze Ropczyckiej funkcjonował dwór hrabiostwa Tarnowskich a życie wsi było związane z majątkiem jednej z największych rodzin szlacheckich Polski w każdym aspekcie. 

Mieszkaniec jednego z nieodległych od posesji domów, twierdzi, że za budynkiem w dachu wychodka w czasie wojny była też skrytka, w której partyzanci przechowywali broń. 

Co ciekawe, do marca tego roku, kiedy zapowiedziano rozbiórkę, w ścianie przy ulicy była też kapliczka z figurą Matki Boskiej. Nawet w czasach komunizmu paliło się tu światełko, a sąsiedzi dbali o kwiaty i estetykę. 

Janusz Baran, Górzanin i prezes sędziszowskiego GS SCh wspomina, że w czasach kiedy w budynku działał sklep spółdzielni, w części piwnicy była kotłownia. Samo pomieszczenie miało łukowe sklepienia z cegły i choć było niskie, to jego architektura robiła wrażenie. 

Budynek wiąże się też z historią powstania jednej z największych firm powiatu. Tutaj od prowadzenia prywatnego sklepu zaczynał ostatni właściciel budynku przed wykupieniem terenu przez powiat. Krzysztof Maciołek, rozwijał swój biznes w kolejnych latach by stać się największym w powiecie producentem pieczywa, które wyrabia MK Piekarnia. To jednocześnie właściciel, który wynajmuje wiele budynków komercyjnych na terenie Sędziszowa Małopolskiego. Właściciel hotelu, stacji benzynowych i wielu innych biznesów. 

 

 

 

 

 

 

Miejsce zdarzenia mapa Ropczyce

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 11/06/2024 06:37
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do