
Remont drogi powiatowej Zagorzyce – Sędziszów Małopolski na odcinku w Górze Ropczyckiej ma zakończyć się zgodnie z planem dopiero w połowie listopada. Natomiast już w czerwcu będzie najbardziej widowiskowa część prac. Chodzi o wyburzenie dwóch budynków przy skrzyżowaniu w okolicy kościoła parafialnego.
Usunięcie murowanego sklepu i drewnianego domu pozwoli poszerzyć pas drogowy. Powiat będzie mógł wybudować tam chodnik, a skrzyżowanie stanie się bezpieczniejsze, bo kierowcy zyskają na widoczności. Teraz ten, kto jedzie od strony Zagorzyc i chce skręcić w lewo w kierunku Gnojnicy, ryzykuje zderzeniem z innym pojazdem. Budynek sklepu GS-u zasłania całkowicie pojazdy nadjeżdżające od strony Sędziszowa. Wymuszenia pierwszeństwa to tutaj codzienność, bo inaczej się nie da.
W tej chwili trwają prace na odcinku od skrzyżowania przy kościele do skrzyżowania z drogą 94. Na obu skrajach jezdni drogowcy zainstalowali betonowe rynny, które odprowadzą wodę tam, gdzie nie ma rowów. Zaawansowane są też prace przy wymianie nawierzchni chodników na odcinku od kościoła do bloków. - W pierwszej kolejności wykonawca dokończy przebudowę chodnika – zapowiada Piotr Kapusta, starosta powiatu ropczycko – sędziszowskiego. Tutaj to ważne ze względu na uczniów wędrujących do szkoły i matki odprowadzające dzieci do przedszkola. Nie wspominając o wiernych, którzy pieszo idą do kościoła św. Jakuba Starszego Apostoła czy klientów pobliskich sklepów Groszek i Jubilatka. Gęsta zabudowa i małe odległości powodują, że chodniki są tu w użyciu częściej niż w innych wsiach.
Starosta uspokaja tych, którzy martwią się jednocześnie o los zabytkowej studni, najbardziej charakterystycznego centralnego punktu Góry Ropczyckiej, która stoi na środku feralnego skrzyżowania. - Studnia pozostanie, choć w jej obrębie zostanie wymieniony krawężnik i zrobiona mała kosmetyka. Będzie też nowy chodnik koło kościoła z przejściem na drugą stronę ulicy, by można było się tam bezpiecznie poruszać. Ogólnie po wyburzeniu budynków zmieni się cała geometria skrzyżowania poprzez przesunięcie osi jezdni, wykonanie normatywnych pasów ruchu oraz budowę chodnika – tłumaczy starosta Kapusta.
Usunięcie dwóch budynków wymaga nie tylko ciężkiego sprzętu, ale też papierkowej roboty. W tej chwili brakuje nam pozwoleń. - Wykonawca wystąpił do zarządców sieci o zgody na odłączenie przyłączy prądu i gazu - sygnalizuje starosta i dodaje, że na budynkach są też materiały niebezpieczne, które muszą zostać poddane neutralizacji: - Dlatego wykonawca jest w trakcie wyboru firmy, która odbierze azbest z budynków przeznaczonych do wyburzenia.
Starosta, powołując się na informacje Marty Cesarz, dyrektor Wydziału Dróg Powiatowych, zapowiada, że wyburzenia można spodziewać się w czerwcu, ale zastrzega: - Na dzień dzisiejszy nie możemy precyzyjnie podać terminu, bo wiem, że zarządcy sieci mają swoje harmonogramy prac i ograniczenia, jeśli chodzi także o ludzi. Będziemy zabiegali, by zgody pojawiły się jak najszybciej.
Co czeka kierowców w czasie wyburzeń? Będą dodatkowe utrudnienia. - Projekt organizacji ruchu na czas całkowitego zamknięcia drogi jest już zatwierdzony. Przewiduje objazd nową drogą gminną za cmentarzem. Całkowite zamknięcie będzie tylko podczas robót rozbiórkowych i podczas układania masy bitumicznej. W pobliżu kościoła, gdzie nie będzie konieczności zamknięcia drogi, będzie też wprowadzany ruch wahadłowy – relacjonuje Piotr Kapusta.
Jest też dobra wiadomość dla tych, którzy mają już dość dziur, barierek i chcieliby spokojnie poruszać się po Górze Ropczyckiej. - Termin zakończenia prac przypada na 15 listopada tego roku, ale spodziewamy się, że nowa nawierzchnia asfaltowa zostanie położona w okresie wakacyjnym lub najpóźniej wczesnojesiennym – zapowiada starosta Kapusta i podkreśla, że dużo będzie zależało od warunków atmosferycznych, a te na razie są dobre.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie