Reklama

Dyrektor Borowiec z ARiMR: premia dla młodego rolnika, ugorowanie i dopłaty 2024 na Podkarpaciu

Błażej Borowiec, dyrektor Podkarpackiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, mówi o tym, jak dostać premię dla młodego rolnika, na co ją można wydać. Przybliża też niektóre ze zmian w płatnościach bezpośrednich dla rolników. Wreszcie zaprasza do Brzostka, gdzie w piątek, 5 lipca będzie spotkanie informacyjne dla rolników.

W całym Województwie Podkarpackim rolnicy złożyli podobno ponad 100 tysięcy wniosków o dopłaty do upraw. To taka liczba jak w poprzednich latach?
W roku poprzednim było około 104 tysięcy wniosków o płatności bezpośrednie. Spodziewamy się podobnej liczby, choć sukcesywnie liczba wniosków w województwie maleje. W powiecie ropczycko-sędziszowskim w 2023 roku złożonych było 4206 wniosków, natomiast do dnia 3 lipca bieżącego roku złożonych zostało 4065 wniosków.


To się wiąże ze zmniejszeniem liczby gospodarstw czy z rezygnacją przez niektórych rolników z dopłat?
To się wiąże ze zmianą pokoleniową, przejmowaniem gospodarstw. Statystycznie nie zmniejsza się areał, ale zmniejsza się liczba wniosków, które są składane przez beneficjentów. Czyli maleje liczba rolników, ale areał się utrzymuje, a nawet czasami lekko rośnie. To pokazuje, że następuje albo przekazywanie gospodarstw, albo te procesy zachodzą na podstawie na przykład dzierżaw.
 

Gospodarstwa powiększają areał, ale w tym roku łatwiej o dopłaty ma być także tym najmniejszym rolnikom?
Mamy nadzieję, że rozpropagowanie dopłat dla małych gospodarstw, korzystania z tego uproszczonego systemu dopłat spowoduje, że liczba beneficjentów nie będzie nam już malała. A przynajmniej utrzyma się na tym samym poziomie.

Na czym polega to uproszczenie? Bo to jedna z tych nowości, które w tym roku się pojawiły?
Płatność dla małych gospodarstw dotyczy gospodarstw uprawiających do 5 hektarów ziemi. Uproszczenie polega na tym, że rolnik składa wniosek podstawowy w terminie nieprzekraczalnym, który był na dzień dzisiejszy do 1 lipca.

A pomiędzy 1 lipca a 31 sierpnia składa oświadczenie poprzez naszą aplikację internetową, że chce skorzystać z uproszczenia. Czyli - podobnie jak w roku poprzednim – informuje w drugim kroku o tym, że korzysta z formy dopłat dla małych gospodarstw.

Gdzie to uproszczenie?
Chodzi o to, że rolnik będzie miał mniej obciążeń administracyjnych. Tak naprawdę, jeżeli nie korzysta z trudnych wniosków dotyczących ekoschematów, to będzie mógł od razu uzyskać podstawowe wsparcie dochodów oraz płatność redystrybucyjną.

Rozpatrzenie takiego wniosku nie wymaga dodatkowych kontroli?
Kluczowy tak naprawdę obszar kontroli to ten podstawowy, czyli weryfikacja kryterium kwalifikowalności. Chodzi o ustalenie, czy zgłoszona powierzchnia jest zgodna ze stanem faktycznym w terenie.

Nie jest to już weryfikacja jak w przypadku korzystania z płatności w ramach ekoschematów.
Ważne jest, żeby to wyartykułować, bo czasami to ucieka medialnie, że my nie zniechęcamy rolników do korzystania z ekoschematów czy dodatkowych form dopłat. Poprzez nie można sobie zwiększyć dochody i dopłaty mogą być wyższe.

Zobacz: Arkadiusz Bęben został kierownikiem powiatowego biura ARiMR

O uproszeniu mówimy do tych rolników, którzy składają tylko wniosek podstawowy, gdyż rolnik, który ubiega się o płatność dla małych gospodarstw, nie będzie mógł otrzymać wsparcia z tytułu innych rodzajów płatności bezpośrednich, w tym ekoschematów.

Może jednak, wnioskując o płatność dla małych gospodarstw, ubiegać się o przyznanie przejściowego wsparcia krajowego, płatności ONW, płatności ekologicznych, rolno-środowiskowo-klimatycznych czy płatności zalesieniowych.

 

Ile wynosi taka podstawowa dopłata do hektara w uproszczonym systemie?

To 225 euro do hektara, a nie do uprawy.
 

Rozumiem, że ta kwota jest wyższa, jeśli korzysta się z ekoschematów. Jaka to jest różnica?
To zależy. W przypadkach ekoschematów należy dokładnie przeliczyć, jaki wariant jest bardziej opłacalny. Natomiast składając wniosek o przyznanie ryczałtowej płatności dla małych gospodarstw, według kursu wymiany euro na złotego, po którym przeliczane były płatności za 2023 r., rolnik otrzymałby 1041,37 zł/ha, a w przypadku ubiegania się o podstawowe wsparcie dochodów oraz płatność redystrybucyjną otrzymałby 683,31 zł/ha.

Tu jednak nie chodzi o samą różnicę w euro czy złotych, ale dodatkowo o obciążenia administracyjne.
 

To są już jakieś różnice kwotowe...
Nie są ogromne, ale 358,06 zł/ha przy założeniach, które wyżej przedstawiłem, to też znacząca różnica na korzyść.


Jeśli chodzi o możliwość wejścia w ten uproszczony schemat przez rolników, którzy uprawiają do 5 hektarów, to termin 1 lipca był ostateczny?
Do 1 lipca był okres podstawowy. To ważne, bo rolnik, aby złożyć „wniosek dla małych gospodarstw”, musi najpierw złożyć wniosek o przyznanie płatności, w którym wnioskował o przyznanie podstawowego wsparcia dochodów. Natomiast wnioski o przyznanie płatności dla małych gospodarstw można składać do 31 sierpnia. Bardzo ważne jest, aby trzymać się tych terminów i nie odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę.
 

W ubiegłym roku jednym z powodów strajku rolników było wprowadzenie konieczności ugorowania 4% gruntów ornych w związku z dopłatami. Jak to wygląda na dzisiaj?
Jest dobrowolność tego ugorowania. To jest i zasługa rolników, i zasługa naszego ministra rolnictwa, i przede wszystkim premiera naszego rządu. Razem, mocnym głosem przekonującym wsparli działania rolników i do tak zwanego „Zielonego ładu” wprowadzono istotne zmiany. Unia zrobiła reset w tych zapisach i zniosła obowiązek, przez który sytuacja była zaogniona.
Został zastąpiony dobrowolnym ugorowaniem i to dodatkowo płatnym.
 

To znacząca zmiana pana zdaniem?
To jest bardzo ważne, bo tak naprawdę znika to, co było dla rolników nie do zaakceptowania w ramach normy GAEK-8.

 

Zobacz: Dyrektor Kosiński z Niedźwiady odpowiada u wojewody za podkarpackie rolnictwo 


Wśród nowości tegorocznych jest też oferta kierowana do młodych rolników dotycząca dodatkowego wsparcia. W jakiej wysokości i jakie trzeba spełniać warunki, żeby pieniądze dostać?

Ta premia, jak na nią patrzę, jest kluczowa dla zmiany pokoleniowej w rolnictwie. Ojcowizny stają się dzięki niej przestrzenią do wprowadzania innowacyjnych rozwiązań. Ba, więcej, pozwalają na zmianę pokoleniową i zwiększenie innowacyjności, transferu technologicznego do gospodarstw.

Do 16 sierpnia trzeba złożyć wniosek i można dostać 200 tysięcy złotych. Na co?
Tak. Zacznijmy od tego, że to dofinansowanie rosło od 50 tysięcy, przez później 100, 150 aż do 200 tysięcy złotych. To bardzo ważne, bo kwota jest już wysoka. By ją otrzymać, w dniu złożenia wniosku trzeba mieć ukończone 18 lat i nie mieć więcej niż ukończone 41 lat.

Rolnik musi mieć oczywiście numer identyfikacyjny nadany w trybie przepisów o krajowym systemie rejestracji. Musi mieć też kwalifikacje zawodowe potwierdzające umiejętności prowadzenia produkcji rolnej. Do wniosku trzeba dołączyć biznesplan.
 

Co w tym biznesplanie ma być?

Biznesplan zawiera spójną koncepcję rozpoczynania i rozwoju działalności rolniczej w gospodarstwie, a rolnik zobowiązuje się do zrealizowania go w terminie nie dłuższym niż trzy lata kalendarzowe po roku wyjściowym.

Na co można wykorzystać te 200 tysięcy?
Na inwestycje na środki trwałe. Młody rolnik może zakupić za te środki nieruchomości rolne, stada podstawowe zwierząt gospodarskich, sfinansować trwałe nasadzenia w sadach i na plantacjach wieloletnich.

Może też kupić oprogramowanie informatyczne, maszyny, pojazdy, urządzenia. Pieniądze mogą być wykorzystane na inwestycje związane z budynkami czy budowlami, które są wykorzystywane do wytwarzania i przetwarzania płodów rolnych.
 

Dostaje się tę kwotę w całości?
W dwóch ratach, pierwsza 140 tysięcy, a druga 60 tysięcy po zrealizowaniu biznesplanu i złożeniu wniosku o płatność. Musimy sobie zdawać również sprawę, że niekiedy różne przeciwności losu powodują, że zakończenie projektu przez rolnika jest niemożliwe.
Życzę, aby każdemu, kto wnioskuje, udało się zrealizować zamierzenia i cieszyć się swoim osiągnięciem.

Zobacz: Zagorzanka została Podkarpackim Inspektorem Ochrony Roślin i Nasiennictwa


Gdzie rolnicy mogą poszukiwać pomocy w przygotowaniu dokumentów do złożenia wniosku o premię dla młodego rolnika?
Dokumenty i informacje są na stronie internetowej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dodatkowych informacji udzielają Ośrodki Doradztwa Rolniczego, doradcy rolni, pracownicy w naszych biurach powiatowych. Prowadzimy też kampanię w mediach, bo dostęp do informacji jest kluczowy.
Rolnicy muszą wiedzieć o terminach, o tym, że jest możliwość uzyskania takiej premii.


W pobliżu powiatu ropczycko-sędziszowskiego, bo w Brzostku, w gminie Dębica, planujecie w piątek spotkanie informacyjne. Będzie można się tam dowiedzieć więcej na temat premii dla młodych rolników?
Tak, będzie tam konferencja, ale też będzie można otrzymać materiały informacyjne. Chcemy tam rolnikom przekazać informacje nie tylko o premiach dla młodych, ale też o tym, co jest korzystne dla rolników po ubiegłorocznych zmianach. Korzystne z punktu widzenia tego, jakie można złożyć dodatkowe wnioski w ARiMR. Czyli jakie dodatkowe możliwości rozwoju gospodarstwa się pojawiły.
 

Jak będzie wyglądać ta konferencja?
Robimy ją razem z Podkarpacką Izbą Rolniczą i Podkarpackim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego.
Będzie też funkcjonował punkt, w którym pracownik ODR będzie przyjmował wnioski o płatności dla małych gospodarstw. Myślę, że to będzie wspaniała okazja, aby z tego skorzystać.

Kiedy i dokąd konkretnie zapraszacie rolników?
Konferencja odbywa się w ZESPOLE SZKÓŁ Centrum Kształcenia Rolniczego im. Jana Pawła II w Brzostku, Klecie 125 w piątek. Zaczynamy o godzinie 10:00. Zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej na tematy związane z dopłatami.

W ramach kontaktu bezpośredniego, z możliwością zadania pytań, a także w inny sposób. Chcemy wyjść jako ARiMR do rolnika z możliwością kontaktu bezpośredniego.

Uważa pan, że to jest potrzebne?
Tak, aby nie było też tych sytuacji, które dla ARiMR są najbardziej przykre. Czyli kiedy informuje nas rolnik, że nie złożył wniosku, bo nie wiedział, że taki program na przykład jest. Czy też nie wiedział, że jest taka możliwość. Informacja jest kluczem, a przekazywanie tej informacji przez wszystkie możliwe środki, kanały dystrybucji jest konieczne.

Każdy beneficjent, który mógłby uzyskać dofinansowanie, a stracił szansę, to jest coś, na co nie możemy sobie pozwolić. Po to jest ARiMR, żeby wspierać rolnictwo. Również samorząd terytorialny ma wielką rolę w tym względzie.
 

Miejsce zdarzenia mapa Ropczyce

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Źródło: ARiMR, Tygodnik Reporter Gazeta Aktualizacja: 04/07/2024 16:44
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do