
Po kilkunastodniowej przerwie w czwartek, 4 czerwca dwie koparki wznowiły wyburzanie w Górze Ropczyckiej przedwojennego budynku. Decyzja o usunięciu murowanego obiektu, w którym kilka lat temu działał jeszcze sklep sędziszowskiej Gminnej Spółdzielni, jest związana z przebudową drogi powiatowej i skrzyżowania w centrum miejscowości.
Dwie koparki od czwartku rano ruszyły do niszczenia konstrukcji ścian i stropów od strony kościoła. Drogowcy zablokowali drogę powiatową.
Przed rozpoczęciem prac na miejscu działali druhowie z OSP Góra Ropczycka. Tak strażacy relacjonują, co robili, na swoim profilu facebookowym:
"W godzinach porannych przeprowadziliśmy zraszanie prewencyjne na obiekcie w Górze Ropczyckiej, który jest obecnie wyburzany. Podaliśmy dwa prądy wody, oblewając ściany i dach budynku, a następnie wnętrze, w celu zapobieżenia unoszeniu się pyłów i kurzu podczas wyburzania. Ruch na krótkim odcinku przed budynkiem odbywał się chwilowo wahadłowo. Działania zakończyliśmy chwilę przed godziną ósmą."
Całkowicie nieprzejezdny jest od 8:00 odcinek od sklepu Groszek po skrzyżowanie przy studni, czyli na całej długości burzonego budynku.
Oficjalny objazd do Zagorzyc wyznaczony przez powiat prowadzi przez Gnojnicę Dolną i ulicę Rzeszowską w Ropczycach. Drugą alternatywą jest też nowa droga gminna, która z powiatówką z jednej strony łączy się przy cmentarzu w Górze, a z drugiej między osiedlem bloków i sklepem Jubilatka.
Kierowcy sprawnie objeżdżają zablokowany odcinek. Zdarzają się jednak nieporozumienia jak to, którego byliśmy świadkiem.
Kierowca komunikacji gminnej, jadąc z Zagorzyc w kierunku Sędziszowa, był zaskoczony, kiedy napotkał blokadę w rejonie skrzyżowania ze studnią w centrum miejscowości.
Przystanek w Górze, na którym się zatrzymuje bus, jest naprzeciwko sklepu Groszek, tam wjechać się nie dało.
Kierowca przeprowadził gwałtowną rozmowę z mężczyzną nadzorującym prace rozbiórkowe. Miał pretensje, że drogowcy nie informują o wyłączeniu odcinka drogi z użytkowania.
Atakowany słownie pracownik zapewniał, że informacja była na stronie internetowej starostwa i zapowiadała objazd już od 1 czerwca.
Frustrację mógł spowodować fakt, że poza krótkimi momentami, kiedy prowadzono prace, przez większą część czerwca drogą powiatową można było przejechać.
Tylko kiedy drogowcy prowadzili prace bezpośrednio na jezdni, jak w czasie frezowania starej nawierzchni, przejazd był niemożliwy przez dzień lub dwa.
Tym razem utrudnienia mogą potrwać nieco dłużej, bo firma budowlana musi wyburzyć też piwnice budynku po sklepie, a następnie zasypać powstałą dziurę w ziemi. Będą też prace związane ze zmianą przebiegu jezdni w obrębie skrzyżowania.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie