Reklama

Walentynki? W tym dniu królują róże. Ale w powiecie zapłacisz za nie więcej niż rok temu.

14/02/2022 14:25

Bombonierki, prezenty, kolacja w restauracji, a może romantyczny wyjazd? Są różne sposoby na obchodzenie Walentynek. Bez względu jednak na to, czy święto zakochanych celebrujemy z pompą, czy może tylko skromnym upominkiem, nierozłącznym elementem 14 lutego są kwiaty. Co się kupuje w naszym powiecie? Pytamy o to miejscowe kwiaciarki.

Kiedy zadajemy pytanie, co jest najczęściej kupowanym przez mężczyzn kwiatem z okazji Walentynek, odpowiedź zawsze jest jedna: czerwone róże.

- Kobiety lubią pudrowe odcienie, ale panowie jednak nie odstają od czerwonych róż i to przez nie chcą przekazać to swoje uczucie – wyjaśnia nam Elżbieta Duduś, prowadząca kwiaciarnię w Iwierzycach.

Także Elżbieta Kosydar, właścicielka pracowni florystycznej w Ropczycach podkreśla, że na 14 lutego to róże królują w kwiatowych upominkach.

- Szczególnie te czerwone, które oznaczają miłość, a także namiętność – objaśnia kwiaciarka.

Elżbieta Duduś (na zdjęciu po prawej) z kwiaciarni w Iwierzycach przekonuje, że absolutną królową wśród kwiatów ofiarowywanych na Walentynki jest czerwona róża. Musi się ona znaleźć w bukiecie na 14 lutego, nawet jeśli wybranka serca preferuje na co dzień inne gatunki i barwy.

Inne kwiaty też są romantyczne

A co z pozostałymi gatunkami? Czy wręczenie na Walentynki innego kwiatu niż czerwona róża jest nietaktem i czy w ogóle panowie decydują się czasem zaszaleć z rodzajem kwiatu? Bogusława Stec z kwiaciarni „Emi” w Sędziszowie wyjaśnia, iż owszem, zakochani wybierają niekiedy inne gatunki. Ale one też są zwykle czerwone.

- Bo jednak przyjęło się, że w ten dzień podarowane kwiaty muszą być czerwone. Klienci rzadko wybierają wtedy inną barwę, choć tak naprawdę nie ma w tym nic złego – zaznacza kobieta.

Także Elżbieta Kosydar podkreśla, że wcale nie trzeba zamykać się w utartych schematach i najważniejsze w doborze kwiatu jest to, aby wpisywał się on w gusta obdarowywanej osoby.

- Kobiety kochają kwiaty i lubią być nimi obdarowywane. Czy będzie to jedna róża, czy bukiet z kolorowych kwiatów, to zależy od osoby, która to dostaje. Jeżeli nasza wybranka lubi np. kwiaty w różowej kolorystyce, to dlaczego nie? - pyta florystka.

Wymienia, że w bukietach, oprócz róż trafiają się także tulipany, gerbery, czy goździki, które znów wracają do mody.

- Nawet jeśli jest taka sytuacja, gdzie panowie wiedzą, że dziewczyna, narzeczona, czy żona woli bardziej subtelne kolory, to zamawiając taki bukiet, zawsze gdzieś muszą dodać tą czerwoną różę – zaznacza natomiast Elżbieta Duduś.

Tysiąc róż, albo płatki w mieszkaniu

I chociaż w kwestii barw, czy gatunków kwiatów, okoliczni panowie są na Walentynki raczej konserwatystami, to jak mówią nam kwiaciarki z okolicy, zakochani nierzadko wykazują się fantazją w przypadku ilości i sposobie dostarczenia kwiatów.

- Są osoby, które w Walentynki planują się oświadczyć, albo są za granicą i proszą, żeby te kwiaty dowieść – zdradza Elżbieta Kosydar.

Mówi również, że często ilość róż w bukiecie odpowiada wiekowi wybranki, albo długości związku.

- Zakochani mają swoją symbolikę – przyznaje właścicielka ropczyckiej kwiaciarni.

- Jeden klient zamówił u nas 1000 róż – wspomina z uśmiechem Bogusława Stec.

- Poza tym, mężczyźni często chcą kupować same płatki róż, by na Walentynki rozrzucić je po mieszkaniu i stworzyć romantyczny klimat – dodaje sprzedawczyni z Sędziszowa.

Od Elżbiety Duduś słyszymy z kolei, że po chwilowym wypadnięciu kwiatów z łask na rzecz prezentów, czy bombonierek, mężczyźni od 2-3 lat znów decydują się na duże bukiety.

- Panowie chyba przekonali się, że to często robi większe wrażenie niż niejeden prezent – zauważa florystka z Iwierzyc.

Za różę średnio 10 złotych

Z jakimi kosztami trzeba się jednak liczyć, decydując się na podarowanie kwiatów w Walentynki? Wszystkie kwiaciarki z którymi udało nam się porozmawiać przyznają, że tak jak inne towary, tak i ceny kwiatów poszły ostatnio do góry. Symboliczna czerwona róża to wydatek od 7 złotych wzwyż.

- Ceny róż są zależne od długości łodyg i odmiany. To jest 7,10,15 złotych. Zaokrąglając, oscyluje to w granicach 10 – wylicza Elżbieta Kosydar.

- Kupując ładną, pojedynczą różę, trzeba liczyć się z wydatkiem 8-10 złotych. Ładny, okrągły bukiet, z dużą ilością kwiatów kosztuje między 70 a 100 złotych – podaje z kolei Elżbieta Duduś.

Z marketu to nie to co z kwiaciarni

Dla wielu osób, bardziej kuszącą opcją może być więc zakup kwiatów w marketach. Popularne dyskonty oferują na Walentynki bukiety tulipanów, czy róż w cenach poniżej 10 złotych. Elżbieta Kosydar podkreśla jednak, że kwiat kwiatowi nierówny.

- Trzeba zdawać sobie sprawę, że te wszystkie sieciówki, które z okazji Walentynek, albo Dnia Kobiet mają tam jakieś bukieciki, zasypują nas tanimi kwiatami, będącymi oczywiście gorszej jakości – zaznacza florystka.

Kosydar podaje także inny powód dla którego zamiast marketu, lepiej na Walentynki wybrać zakup w lokalnej kwiaciarni. To wsparcie małych, polskich przedsiębiorców. Którzy w przeciwieństwie do dyskontów sprzedają kwiaty codziennie, a nie tylko od święta.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do