
Pożar wybuchł około południa. Kiedy strażacy dojechali na miejsce, palił się cały drewniany strop. W środku były dwie butle z gazem i jedna z argonem. Groźba wybuchu zwiększała niebezpieczeństwo akcji gaśniczej.
W opanowaniu płomieni a później w zabezpieczaniu pogorzeliska uczestniczyło w sumie osiem zastępów. Zarówno straży państwowej jak i ochotniczej.
Na szczęście od płomieni i dymu nie ucierpieli ani właściciele ani osoby postronne. Budynek, nowy i jeszcze nie wykończony na zewnątrz, ucierpiał od płomieni i będzie wymagał dużych nakładów pracy, by przywrócić mu jego funkcje
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie