Reklama

Ustawiony przetarg w zamojskim PGK? Ostra reakcja Rady Nadzorczej spółki Zerwać umowę. Natychmiast!

12/12/2019 07:00
Ustawiony przetarg w zamojskim PGK? Ostra reakcja Rady Nadzorczej spółki. Zerwać umowę. Natychmiast!   Choć CBA przeszło miesiąc temu poprosiło o dokumenty dotyczące przetargu, w którym Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Zamościu wybrało o 2 mln zł (!) droższą ofertę, Rada Nadzorcza spółki o wszystkim dowiedziała się dopiero po naszej publikacji. I... uznała, że umowę z tym wykonawcą należy rozwiązać. Potwierdza to w rozmowie z nami radca prawny Roman Cioch, przewodniczący Rady Nadzorczej zamojskiego PGK, która zebrała się w tej sprawie na nadzwyczajnym posiedzeniu dwukrotnie. Po tekście „Centralne Biuro Antykorupcyjne w PGK” w Tygodniku Zamojskim z 29 sierpnia przeanalizowała sposób przeprowadzenia przetargu i wyłonienia wykonawcy inwestycji na terenie Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Dębowcu. Chodziło o wykonanie farmy fotowoltaicznej, rekultywację terenu i budowę drogi dojazdowej (wszystko w ramach jednego zadania). Informacje i dokumenty, do których dotarliśmy, pozwalają na przypuszczenie, że przetarg mógł być ustawiony pod „swojego”, czyli pod firmę spod Zamościa (nazwaliśmy ją „X”). Sprawa ma początek w październiku 2016 r. Kilka tygodni wcześniej, 18 sierpnia, prezesem zamojskiego PGK został Jarosław Maluha. Wówczas PGK przymierzało się do budowy instalacji fotowoltaicznej w Dębowcu. Inwestycja była intratna, bo wielomilionowa. I od początku – analizując dokumenty i późniejsze ruchy ze strony PGK – pełna dziwnych zbiegów okoliczności. Bo oto PGK (bez przetargu, za 50 tys. zł) zleciło wykonanie dokumentacji inwestycji... rodzonej siostrze właściciela „X”. Co ciekawe, prowadziła działalność związaną z fotowoltaiką, a nie – jak się można było spodziewać – z zagospodarowaniem terenów zielonych i sprzedażą kwiatów. Zgodnie z przepisami właściciel „X”, gdyby wykonał dokumentację, nie mógłby potem przystąpić do przetargu. Formalnie dokumentację inwestycji wykonywała firma siostry. Ale korespondencja w sprawie szczegółów umowy (w tym wszelkie kosztorysy) prowadzona była z... adresu mejlowego firmy brata. Trudno zatem uwierzyć, że właściciel „X” nie znał treści korespondencji, więc i nie wiedział, jakie są kosztorysy, które potem PGK przyjęło jako kosztorysy inwestorskie. W przetargu ogłoszonym 10 sierpnia 2017 r. przez PGK wystartowało dwóch oferentów. Zamojski „X” – zaproponował 8,5 mln zł brutto. Stawka była nieznacznie niższa od kwoty w kosztorysie przygotowanym przez firmę siostry. Drugi oferent – z Gdańska (firmę nazwaliśmy „Y”) chciał wykonać zadanie za 6,6 mln zł, czyli za cenę ok. 2 mln niższą. PGK wybrało... droższą ofertę. Odrzucając propozycję „Y”, uzasadniało, że firma z Gdańska zaproponowała „rażąco niską cenę”. Mimo że gdański oferent miał znakomite referencje (wiele wykonanych w Polsce inwestycji), a zaproponowane przez niego ceny – realne i zgodne z tendencjami rynkowymi (tak ocenili je dla nas eksperci). Firma zamojska referencje w formie oświadczenia przedstawiła na jednej kartce. Wśród nich wymieniła, jak wynika z naszych informacji, inwestycje, których nie wykonywała. Mimo to wygrała – miejska spółka podpisała z nią umowę w grudniu 2017 r. – Przeanalizowaliśmy dokładnie dokumenty. Wszystko wskazuje na to, że firma zamojska nie powinna brać udziału w postępowaniu przetargowym. Należało ją wykluczyć z mocy prawa – mówi nam Roman Cioch. – Dlatego zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych rekomendujemy rozwiązanie umowy z wykonawcą w trybie art. 145 – dodaje przewodniczący. Zgodnie z art. 145 tej ustawy „W razie zaistnienia istotnej zmiany okoliczności powodującej, że wykonanie umowy nie leży w interesie publicznym (...), zamawiający może odstąpić od umowy”. Z taką rekomendacją – by rozwiązać umowę z wykonawcą Rada Nadzorcza wystąpiła już do prezydenta miasta i władz spółki. Zapowiada podjęcie dalszych kroków w tej sprawie. Jakich? Tego – dla dobra postępowania – Roman Cioch nie ujawnia. Nieoficjalnie dowiadujemy się, że sprawa może zostać skierowana do prokuratury. Her   (Tekst opublikowany w Tygodniku Zamojskim 12 września 2018)      

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do