Reklama

Ugrali to na co było ich stać!

16/07/2010 15:15

{jcomments off}SIATKÓWKA. Z MARKIEM WILKIEM – siatkarzem Wisłoka Strzyżów, przez kilka sezonów zawodnikiem Błękitnych Ropczyce rozmawiamy o jego grze w zespole z sąsiedniego powiatu i pytamy o ocenę wyniku byłego zespołu w rozgrywkach 2009/10.

W minionym sezonie na drugoligowych parkietach reprezentowałeś Wisłok Strzyżów, rywala siatkarzy Błękitnych Ropczyce. Jesteś z tego sezonu zadowolony?
Jak najbardziej. Wisłok będąc drugoligowym beniaminkiem zajął piąte miejsce co uważam za dobry wynik. Dla mnie był to taki sezon spokoju.Tego spokoju z różnych względów brakowało mi w ostatnim czasie moich występów w Ropczycach. Okres gry w Błękitnych przed przejściem do Wisłoka był dla mnie trudnym czasem. Grało mi się wtedy źle. Tym bardziej cieszę się, że w Strzyżowie spokój wrócił do mojej gry.

Jak Cię przyjęto w Wisłoku?
Nie mam powodów do narzekań. Mam pełne poparcie tamtejszych działaczy i zawodników. Jest dobra atmosfera czego dowodem to, że uplasowaliśmy się w górnej połowie ligowej tabeli. Za wsparcie drużyny podziękowania należą działaczom, władzom miasta jak i kibicom, którzy wspaniale nas dopingowali. Oby tak było dalej.

W sezonie 2010/11 nadal będziesz reprezentował drużynę ze Strzyżowa?
Tak zostaję w klubie ze Strzyżowa na kolejne rozgrywki. Z działaczami Wisłoka bardzo szybko, tuż po zakończeniu minionego sezonu uzgodniliśmy warunki moich występów w rozgrywkach 2010/11. Wisłok może powalczyć o czołową czwórkę ligi.

Jak oceniasz występy Błękitnych, którzy pierwszy raz w historii drugoligowych gier w sezonie 2009/10 musieli walczyć w play-out o zachowanie dla Ropczyc tego szczebla rozgrywek?
Błękitni na mecie rozgrywek siódme miejsce.I nie jest to zła pozycja wziąwszy pod uwagę, że przed sezonem 2009/10 pozbyto się w Ropczycach całego trzonu drużyny. W składzie zamiast tego trzonu pojawili się siatkarze z trzeciej ligi. Chwilę czasu musiało potrwać zanim ci nowi zawodnicy odnaleźli się w drugiej lidze. Najważniejsze, że Błękitni utrzymali drugą ligę czyli ugrali moim zdaniem to na co ich było stać. Kibice siatkówki w Ropczycach powinni się z tego cieszyć.

Rozmawiał Stanisław Siwiec

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do