Reklama

Skromnie żyje nasz samorząd

16/12/2009 15:11
Bieda, bieda, bieda! Po trzykroć bieda!!! Martwi mnie sytuacja naszych radnych, burmistrzów wójtów i innych samorządowców, którzy złożyli oświadczenia majątkowe. Wynika z nich, że wielu to kompletne biedaki. Strach pomyśleć – niektórzy harują od lat, mają niezłe pensje i... wszystko przepuścili? Tak domniemywam, bo nie mają oszczędności, żyją w niewiele wartych chałupach, nie mają aut.... Jednym słowem dramat, przynajmniej, jeśli wierzyć ich oświadczeniom majątkowym.

 

Taki starosta Józef Rojek mieszka w domu wartym zaledwie 70 tysięcy złotych, szkoda chłopa. Jeśli popatrzeć na oferty biur nieruchomości, za 70 tysięcy złotych można kupić, co najwyżej drewniany stary domek z niewielką działeczką, bez kanalizacji, łazienki i tak dalej. Lepiej żyje się burmistrzom i wójtom, ich chaty warte są od 150 do 350 tysięcy złotych. Wiceburmistrz Maziarz z Ropczyc na ich tle wyrasta na prawdziwego bonza, bo ma dom wart 450 tysięcy złotych. A może jako jeden z nielicznych realnie wycenił swoją nieruchomość? Zastępca burmistrza Sędziszowa ma niewielkie mieszkanie warte 90 tysięcy złotych. Sytuacja mieszkaniowa jej przełożonego burmistrza Kazimierz Kiełba, jest jednak poważniejsza, bo nieruchomości nie ma i mieszka w komunalnym mieszkaniu, na szczęście sporym, bo 80 metrowym.

 

To wierchy samorządu, tymczasem wśród radnych gminnych i powiatowych wielu jest ludzi, którzy mają niewiele. Dlaczego? Trudno powiedzieć, może co zarobią, to oddają na biednych? A może (uchowaj Boże) przepuszczają. Choć nie, to raczej niemożliwe. W każdym razie wiele fortun diabli gdzieś biorą. To martwi, bo trochę tych pieniędzy zarobili lub zarabiają dzięki naszym podatkom. Jeśli tak kiepsko gospodarują w domu, to czy naprawdę potrafią dobrze zarządzać pieniędzmi z naszych podatków?

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do