Reklama

On jest Bogiem żywych

09/07/2009 07:05

Zawsze bardzo się denerwuje, gdy ktoś próbuje krzywdę swoją lub cudzą tłumaczyć „Wolą Bożą”. „Bóg tak chciał, tak było zapisane w górze, to pewnie dla większego dobra…” bawimy się tak w adwokata Pana Boga. Do granic absurdu „Wola Boża” „objawia się” czasami w żeńskich zgromadzeniach zakonnych, kiedy to decyzja przełożonej, nawet najbardziej błędna, jest jej wyrazem.

 

To nie jest brak pokory, kiedy budzi się we mnie gniew na takie i tym podobne sytuacje. To właśnie próba usłyszenia tego, do czego jesteśmy zaproszeni w danym momencie. A zwalanie na „Wolę Bożą” można jedynie odbierać jako zagłuszanie wyzwania przed jakim staję. „Bóg śmierci nie uczynił i nie cieszy się ze zguby żyjących” (Mdr 1,13). Kiedy spotykam się z sytuacją krzywdy, nigdy nie staję po stronie Pana Boga. Nie muszę, bo Jego na pewno po tej stronie Pana i Władcy, który doświadcza i ćwiczy swoich wybranych nie ma.

 

Ciągle się zastanawiam, czy ja się kiedyś zmienię i w końcu zrozumiem, że zło nie polega na tym, że ja coś zrobię, albo, że czegoś zaniecham, że czegoś w moim życiu będzie za dużo albo za mało, ale złem, które niszczy mnie tak od środka jest brak zaufania. Brak zaufania, że to nie On nas doświadcza i zsyła nieszczęścia ale, że to właśnie On idzie ze mną i nigdy mnie nie zostawia, tym bardziej im bardziej przez trudny okres życia przechodzę. Może tym trudnym okres będzie krzywda, ale może też być i przyjemność, w której zupełnie nie potrafię się odnaleźć. Za każdym razem więc przypominaj sobie, że Bóg jest Bogiem żywych, a nie umarłych i idź dalej. Tak rodzi się w nas zaufanie. Pewnie daleka droga przed nami, ale warto w nią wyruszyć, bo nie idziemy sami.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do