
Z Borku Małego zniknął już stary, betonowy przystanek autobusowy, którego nie oszczędzali też wandale. Zamiast niego pojawiła się nowa, przeszklona wiata, lekkiej konstrukcji.
Zburzony przystanek koło domu ludowego służył nie tylko do celów, dla jakich był zbudowany. – Niektórzy się tam załatwiali, a potem ktoś w takim smrodzie czekał na autobus – wyjaśnia Zdzisław Kopala, radny z Borku Małego. Zaznacza też, że jeszcze nie wszystkie prace związane z posadowieniem nowej wiaty zostały zrobione. Wkrótce podłoże wyłożone zostanie kostką, żeby pasażerowie nie tonęli w błocie.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!