W Jerozolimie, a szczególnie w starym mieście, bardzo łatwo jest się pogubić. Dla turysty, czy pielgrzyma to istna dżungla ulic bez wyjścia. A żeby było trudniej, to co rusz palestyńscy sklepikarze zagadują po polsku i kiedy rezygnujemy komentują głośno: „Polaki, dobre ludzie ale biedne ludzie”. Czy my jesteśmy biedni przy nich to nie wiem ale że ogładę mamy to prawda.
Jednak ta ogłada wcale nam w życiu nie pomaga i mamy wielokrotnie pretensję do tych, którzy nam jej w dzieciństwie kazali przestrzegać gdyż w życiu dorosłym, za granicą, na Bliskim Wschodzie mało się przydaje. Tu trzeba się kłócić i handlować jeśli już odnajdziesz sklep, który chciałeś.
A jeśli będziesz za grzeczny, to wcisną ci to, czego będą chcieli się pozbyć za taką cenę, która według nich będzie najmniejsza z możliwych. Pobożny, grzeczny człowiek nie ma szans. Chyba czasami warto przyjrzeć się swojej pobożności, czy ona nie za układna jest, czy nie za grzeczna, zbyt ułożona. Czy, tak naprawdę, jest w niej miejsce na Boga, który przychodzi pośród krętych ulic naszego życia, hałasu i handlu jaki wewnątrz nas się toczy.
Może my tą naszą pobożnością próbujemy poukładać nasze wnętrze, tak trochę magicznie, nie biorąc realiów naszego życia. Jeśli tak, to będziemy w naszym życiu duchowym trochę tak jak pielgrzymi, którzy mają pretensję do sklepikarzy, że u nich nic nie można normalnie kupić, że ulice za brudne i pokręcone, że to wszystko mogłoby inaczej wyglądać gdyby „tych oto” tu nie było.
Tylko tak nie spotkasz Tego, którego szukasz, spotkasz jedynie swoje o Nim wyobrażenie. Hmmm, każdy z nas ma możliwość uwolnić swoją pobożność by dodawała skrzydeł niezawodnej nadziei, ale kiedy to się stanie, to uważaj, bo zmienisz swoje postrzeganie świata i już nie zadowolisz się zewnętrznymi regułkami. Otworzy się dla ciebie świat relacji, którego może do tej pory nie znałeś. Czy nadal chcesz zostawić swoją ugładzoną pobożność?
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Komentarze opinie