
Nie tylko graczy Kaskady Ostrów-Kamionka kusiła walcząca o utrzymanie w dębickiej lidze okręgowej, Kolbuszowianka. W kręgu zainteresowania kolbuszowian był też środkowy obrońca Karol Sędłak.
– Odmówiłem, bo walczę ze swoim Kawęczynem o awans do A klasy – zaznacza popularny „Pazdan”, kapitan Progresu, na co dzień zawodowy żołnierz. Ostatnio nie mógł trenować ze względu na obowiązku służbowe.
Progres ma już za sobą pierwsze mecze kontrolne. Zremisował 2:2 z Baranówką Rzeszów, wygrał 3:1 z Bratkiem Bratkowice, wygrał 3:1 z rezerwami Lechii Sędziszów i ostatnio przegrał 1:3 z rezerwami Wisłoki Dębica.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!