Reklama

Dziura po sekretarzu

23/07/2009 06:38

Od lat w kraju mamy dziurę. Wcale nie chodzi o tę budżetową - do tej jesteśmy przyzwyczajeni. Myślę raczej o dziurze po pierwszym sekretarzu. Po tym facecie, który rządził komórką partyjną w mieście, w województwie czy gdzieś jeszcze wyżej. Rządził i słuchał. A lud uciemiężony słał donosy, skarżył się, odwoływał i czuł wysłuchany. Przeważnie wysłuchany.

 

Nie było pewności, że sekretarz przyzna rację, za to było pewne, że jak przyzna, to i załatwi co trzeba. Mówiłeś facetowi jaki masz problem, a ten słuchał, kiwał głową i jak jego mądrość kazała mu powiedzieć, żeś pokrzywdzony, to robił jeden telefon... I świat się odmieniał. Złą sąsiadkę, co to w sklepie pracuje i spod lady sprzedała panu X kilo kiełbasy podwawelskiej brała w obroty milicja. Zły urzędnik trafiał na dywanik do naczelnika, a ten mu tłumaczył, że pierwszy sekretarz w tej sprawie interweniował, więc wiadomo... Generalnie sekretarz mógł.

 

A dzisiaj, kto tak może jak pierwszy sekretarz? Niestety, nikt. Wójt, burmistrz, czy starosta a nawet wojewoda, mogą sobie dzwonić i interweniować, ale czy ich kto wysłucha to już tylko zależy, czy z tej samej partii jest ktoś po drugiej stronie. Policjant, który zastąpił milicjanta, zwykle boi się własnego cienia, bo podpaść komendantowi łatwo, pensja mała i kto by chciał przywileje stracić. A poza tym, po co się za te grosze narażać ludziom.

 

Jest dziura i już. A donosy, listy i skargi, próbują znaleźć inne miejsce przeznaczenia. Płynął szerokim strumieniem. Gdzie? Gdzie tylko się da: do prokuratury, do policji skarbowej, do wójta, burmistrza i starosty (a nóż jednak pomogą), do posła i senatora i jeszcze do księdza. Listy, często nie podpisane, dostajemy też my, dziennikarze. Nie chcę tu wylać dziecka z kąpielą, dobrze mnie zrozumcie. Bardzo cenimy sobie Wasze listy, zgłoszenia, informacje. Bardzo na nie czekamy. Tyle, że liczymy na podpis, bo ten niewielki szczegół często odróżnia człowieka, który dostrzega poważny problem i che go zmienić od zwykłego, złośliwego donosiciela.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do