Reklama

Cośmy wybrali, to będziemy mieć

31/01/2011 14:56
Jak się Wam podobają wyniki wyborów? Ja nie jestem zaskoczony. Mieliście kłopot z decyzją na kogo zagłosować? Ja też. Żaden z kandydatów z mojego okręgu nie zostawił mi żadnej ulotki, nie pogadał ze mną. Wiem, były spotkania wyborcze. Nie byłem na żadnym, szczerze mówiąc nie wiem nawet, kiedy takie odbyły się w mojej wsi i myślę, że komitety słabo się starały by to nagłośnić. Nie przypominam sobie, by ktoś gwałtownie zabiegał o napisanie w Reporterze zaproszenia na spotkanie wyborcze. Jedna osoba, sama zresztą nie kandydująca namawiała mnie byśmy koniecznie relacjonowali spotkanie, które planowano w Zagorzycach. Przyznaję, odmówiłem, ale chodziło o relację, a nie napisanie zaproszenia.
Jeśli chodzi o reklamy wyborcze, to też nie musicie się martwić, że w redakcji będziemy mieć teraz kłopot jak spożytkować kasę za ich emisję. Ogłoszenia były właściwie tylko w dwóch ostatnich numerach przed wyborami. Najbardziej zastanawia mnie jednak niefrasobliwość komitetów, które i o ogłoszeniach i ulotkach wyborczych – ich drukowaniu i projektowaniu przypomniały sobie na parę dni przed wyborami. Jeśli tak „profesjonalnie” ci ludzie walczyli o nasze głosy, to sami sobie dopowiedzcie jak profesjonalnie będą walczyć o pieniądze dla naszych wsi, dzielnic w miasteczkach, gmin i powiatu. Znacie tę biblijną przypowieść o nieroztropnych pannach?
Może za cztery lata okażę się, że się myliłem, że nasi radni to super zainteresowani mieszkańcami ludzie, walczący o rozwój tej ziemi. Może... Dzisiaj jednak w to wątpię, bo ten kto mówi kandydując, że nie będzie się wygłupiał i chodził po domach, kto nie zadbał, by przemyśleć po co kandyduje i wydrukować wcześniej choćby najprostszej czarno- białej ulotki, na której napisałby po co startuje, ten nie będzie nigdy dobrym radnym. Podejrzewam, że przed nami kolejne cztery lata zgodnego podnoszenia rąk w radach, przyklepywania każdej zaproponowanej przez wójtów i burmistrzów „superuchwały”. Ile to ma wspólnego z demokracją i udziałem naszych przedstawicieli w rządzeniu? Nadal w sprawie drogi, oświetlenia, przedszkola czy czego tam jeszcze najskuteczniej będzie pójść do wójta, burmistrza, starosty, bo reszta będzie miała niewiele do gadania? Przekonamy się bardzo szybko.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do