Reklama

Wszedł pod auto i nic mu się nie stało

14/05/2009 10:11

SIELEC♦ W środę, 6 maja w Sielcu pijany pieszy wtargnął pod nadjeżdżającego forda. Lekarze stwierdzili, że nie wymaga on hospitalizacji, więc noc spędził trzeźwiejąc w izbie zatrzymań ropczyckiej komendy policji.

 


- Było po 20-tej, kiedy dyżurny ropczyckiej policji został powiadomiony o wypadku drogowym w Sielcu. Na miejsce udali się dzielnicowi z Posterunku Policji w Iwierzycach – informuje st. sierż Dominika Oleś.

 

Przebieg zdarzeń opiera się na wstępnych ustaleniach policji. Najprawdopodobniej Sławomir T., 23-letni mieszkaniec gminy Iwierzyce, jechał Fordem Eskortem przez Sielec. W pewnym momencie, z przydrożnego rowu wyszedł Kazimierz J. 53-letni mężczyzna, który wtargnął na jezdnię tuż przed nadjeżdżający samochód.

 

Auto go potrąciło. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia i zabrała mężczyznę. Po opatrzeniu go w sędziszowskim szpitalu, lekarze zdecydowali o wypisaniu pacjenta. Ich zdaniem, potrącony nie miał poważniejszych obrażeń ciała.

 

Mężczyznę przejęła policja i umieściła go na noc w ropczyckiej komendzie.
Policjanci tuż po zdarzeniu sprowadzili stan trzeźwości uczestników wypadku. Kierowca forda był trzeźwy, natomiast pieszy w wydychanym powietrzu miał prawie dwa promile alkoholu.

 

naj

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do