
W Zagorzycach członkinie Koła Gospodyń Wiejskich przygotowują już materiały, z których powstanie wieniec dożynkowy. Muszą zdążyć przed żniwami. Teraz jest ostatni moment, by zebrać kłosy zbóż, zanim całkowicie dojrzeją i zacznie się z nich wysypywać ziarno. Zleciły też już spawanie konstrukcji z drutu, którą obudują zbożem i kwiatami.
Trwa gromadzenie materiału, bo choć wydaje się, że do dożynek zostało półtorej miesiąca, to te kilka tygodni do 15 sierpnia minie szybciej, niż się wydaje.
Panie z KGW zamówiły spawanie konstrukcji u jednego z zagorzyckich gospodarzy i niecierpliwią się, czy już zaczął. Same tymczasem wyszukują na polach najdorodniejsze kłosy. Trzeba się spieszyć, bo ciepły rok spowodował, że zboże dojrzewa szybciej.
- Kłosy się zbiera, ucina i łączy w takie małe snopki. Nożem, a czasem też sierpem, się je ścina. Suszę je tak, że wieszam kłosami w dół w przewiewnym miejscu, ale nie nasłonecznionym. Zboża są różne, ale zawsze jest pszenica zwykła i orkiszowa – mówi Bożena Siwiec z KGW Zagorzyce Górne.
Na razie panie nie chcą zdradzać, co będzie przedstawiał wieniec w tym roku. Chodzi o to, by był niespodzianką dla mieszkańców wsi, którzy 15 sierpnia w święto Matki Boskiej Zielnej będą dziękować za plony w miejscowym kościele.
Wieńce do parafii w Zagorzycach Górnych przygotują też pozostałe koła, czyli KGW Gnojnica Wola i Stowarzyszenie Szkodnianki. Wieńców dożynkowych we wsiach jest jednak coraz mniej.
Nie w każdej miejscowości są osoby, które chcą i potrafią przygotować wieniec. Zwłaszcza, że choć spotkania kobiet wieczorami, by kleić, przywiązywać, wyplatać trwają kilka tygodni przed 15 sierpnia, to gromadzenie materiałów, projektowanie, trzeba zacząć z większym wyprzedzeniem.
Zagorzyczanki skupione w KGW wieniec zaczynają robić niedługo po tym, jak zakończy się oktawa Bożego Ciała. Na nią też stworzyły ciekawy projekt.
- Kwietne dywany. Właściwie to wykonują je panie ze wszystkich kół gospodyń wiejskich, które są w naszej parafii. My wykonałyśmy dywan przedstawiający Eucharystię - kielich i hostię – mówi Bożena Siwiec.
- Największy dywan w kościele w Zagorzycach Górnych robi KGW Gnojnica Wola. Mniejsze my i Stowarzyszenie Szkodnianki - wyjaśnia dla porządku Magdalena Piórkowska, szefowa KGW Zagorzyce Górne.
Kwietny dywan powstaje w nawie głównej na wprost ołtarza i prowadzi od głównego wejścia. - Jest długi przez cały kościół i do tego jeszcze są mniejsze dywany przy ołtarzach – wyjaśnia pani Magdalena. Umiejętności jego przygotowania przydają się przy tworzeniu wieńca. A jeszcze bardziej te techniki, które wykorzystuje się do tworzenia palm wielkanocnych.
Panie z KGW Zagorzyce Górne palmy również zrobiły własnoręcznie z zebranych naturalnych w większości materiałów. - W tym roku robiłyśmy palmy wielkanocne zarówno wysokie do kościoła, jak i takie na kiermasz wielkanocny – podkreśla Magdalena Piórkowska, szefowa KGW Zagorzyce.
Jak tłumaczy, przygotowania do ich stworzenia trwają nawet dłużej niż w przypadku wieńca, bo cały rok poprzedzający 6766 Wielkanoc.
- Jak tylko zaczyna się wiosna, wysiewamy kwiaty. Później zbieramy różne trawy, kwiaty, które można zasuszać. Suszymy je, a kiedy za rok wiosną spotykamy się, robimy też kwiaty z bibuły. Mamy wymyślone przez siebie tulipany, narcyzy, krokusy - wymienia Piórkowska.
Niektóre z tych elementów widocznych w palmach można później dostrzec też w dożynkowym wieńcu.
A co się dzieje z wieńcem po dożynkach parafialnych? Bywa różnie. Czasem jest prezentowany na dożynkach gminnych albo innym święcie plonów. A czasem bywa, że zostaje... sprzedany.
Okazuje się, że umiejętności tworzenia wieńców stały się tak unikalne, że mniej wprawne wspólnoty w parafiach w całej Polsce zamiast wieniec przygotować, kupują go na popularnym serwisie aukcyjnym.
I to niestety z tradycją nie ma nic wspólnego.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie