Reklama

Starosta: Zakażona odbyła kwarantannę

03/04/2020 16:46
- Zarażona oraz jej rodzina przestrzegali kwarantannę i ją odbyli - podkreśla starosta ropczycko-sędziszowski odnosząc się do kobiety, u której jako pierwszej z naszego powiatu wykryto koronawirusa. Szef powiatu wspomina też, że na chorą wylała się fala hejtu w internecie.  O pierwszej osobie z naszego powiatu, u której zdiagnozowano obecność koronawirusa informowaliśmy wczoraj. Wojewódzkie służby sanitarne oraz władze powiatu podały, iż zakażoną jest kobieta w wieku między 30 a 40 rokiem życia. Jak wyjaśniał starosta, chora powróciła z Wielkiej Brytanii. Jeszcze wczoraj starosta podawał, iż wirusa wykryto u pacjentki na dwa dni przed zakończeniem przez nią obowiązkowej kwarantanny. Według relacji szefa powiatu, kobieta miała poczuć się gorzej i poinformować o swoim stanie służby sanitarne. Wtedy też miano wykonać u niej testy, które potwierdziły obecność koronawirusa. Jednak dzisiaj, Darłak podaje zupełnie inną wersję zdarzeń, która kłóci się z tym, o czym informował wczoraj. Próbki zostały pobrane w ostatnim dniu kwarantanny, a pani, przez cały okres tej kwarantanny czuła się dobrze. Nie było żadnych objawów wskazujących na obecność tej choroby w jej organizmie - mówi starosta Darłak odnosi się też do internetowych wpisów, które pojawiły się po tym, jak oficjalnie poinformowano o pierwszej osobie zakażonej koronawirusem w naszym powiecie. W sieci zaczęły pojawiać się informacje, jakoby chora, jeszcze w trakcie odbywania kwarantanny miała odwiedzić sędziszowski market budowlany. Starosta potwierdza, że faktycznie, do takiej wizyty doszło. Odwiedziła go jednak w pierwszym dniu po odbyciu kwarantanny. Dopiero tego dnia wieczorem otrzymała informację, że tylko ona jest zarażona. Mąż i syn mieli natomiast wyniki ujemne - podkreśla Darłak Włodarz powiatu stwierdza także, że na zarażoną spadła fala hejtu Ta pani i jej rodzina została napiętnowana. Ona twierdzi, że pod jej adresem są kierowane groźby karalne - relacjonuje starosta. Darłak podkreślił, że zarażona zachowała wszelkie zasady kwarantanny. Zaapelował też o nie stygmatyzowanie chorej. Więcej o całej sprawie przeczytacie w najbliższym numerze Reportera.  

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do