Reklama

Spadła z wozu i zginęła

06/08/2010 06:36

[caption id="attachment_2283" align="alignnone" width="300"]

W środę rano na skrzyżowaniu „przy krzyżu”, gdzie z wozu spadała i zmarła kobieta nadal leżała słoma. Najprawdopodobniej kobieta zsunęła się razem z kilkoma balami słomy. FOTO: W.NAJA[/caption]

 

BĘDZIEMYŚL♦ We wtorek wieczorem, około 19:00 w Będziemyślu zginęła 67 – letnia kobieta. Spadła na asfalt z wozu załadowanego słomą, zmarła w karetce mimo reanimacji.


Policja ustala co dokładnie i dlaczego wydarzyło się we wtorek w Będziemyślu. Początkowo pojawiły się dwie wersje wydarzeń. Pierwsza mówiła o tym, że kobieta szła przy dwukołowej przyczepie ciągniętej przez traktor i w okolicy skrzyżowania spadły na nią bale słomy. Przygnieciona miała zginąć na miejscu. Taką wersję podała na swojej stronie internetowej ropczycka policja. W środę rano pojawiły się jednak nowe informacje.

 

Ostatnia i najprawdopodobniej najbliższa prawdzie wersja mówi o tym, że kobieta spadła z wozu. - Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że ciągnikiem z przyczepą kierował 54-letni mężczyzna, a na tzw. "dwukółce" wiózł słomę. Na ułożonych na przyczepie balach słomy jechała 67-lenia kobieta. Z nieznanych jeszcze przyczyn kobieta spadła na asfaltową drogę. Poszkodowana pomimo reanimacji zmarła w karetce – informuje pod. kom. Dominika Oleś, oficer prasowy KPP w Ropczycach.


Kierowca ciągnika, to krewny zmarłej. Słomę zwoził ciągnikiem z pola do centrum wsi, gdzie mieszkała kobieta.Na miejscu zdarzenia policjanci przeprowadzili oględziny oraz zabezpieczali ślady. Prokuratura Rejonowa w Ropczycach prowadzi w tej sprawie śledztwo.

naj

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do