
Sezon enduro w Polsce jest na półmetku. Po sześciu rundach klubowych mistrzostw kraju tabelę otwiera Rega MX Team Ropczyce. Nasi zawodnicy mają też sukcesy indywidualne.
O Rega MX Team Ropczyce mówi się niekiedy jako o klubie motocrossowym, ale precyzyjniejsze byłoby określenie „motorowy”. Jego reprezentanci startują głównie w cross country i w enduro. Są to dyscypliny pokrewne do motocrossu, ale nie takie same.
- Enduro to jazda na czas, zawodnicy przez cały dzień zaliczają kolejne próby czasowe. Z kolei cross country łączy w sobie tradycyjny motocross z enduro - mamy tu jazdę po torze i odcinki leśne. Odbywa się jeden półtoragodzinny wyścig - tłumaczy Krzysztof Królikowski, działacz ropczyckiego klubu, a prywatnie tata jednego z zawodników - Aleksa Królikowskiego.
Założony w 2018 roku Rega MX Team Ropczyce zdążył się już dorobić znaczącej pozycji w polskim światku motorowym. W 2023 roku wywalczył drużynowe wicemistrzostwo Polski zarówno w cross country, jak i w enduro.
Indywidualnie reprezentanci ropczyckiego klubu też wiele osiągnęli, zresztą nie tylko w wyścigach krajowych. Dawid Babicz, mistrz Polski enduro w klasie E1, zdobył srebrny medal mistrzostw Europy w klasie junior.
W bieżącym sezonie motorowa ekipa z Ropczyc specjalizuje się w enduro. Ten sport w Europie cieszy się większą popularnością niż cross country.
W enduro organizowane są mistrzostwa Europy. W czteroosobowej kadrze Polski na te prestiżowe zmagania w tym roku znalazło się dwóch zawodników Rega MX Team: Dawid Babicz i Karol Królikowski.
ME składają się z czterech rund, pierwsza odbyła się we Włoszech.
- Naszym chłopakom słabo tam poszło, ale Włochy to specyficzny teren - mówi Krzysztof Królikowski. - Ludzie tam kochają enduro, startuje wielu dobrych zawodników, których trudno pokonać. W perspektywie mamy jeszcze rundy w San Marino, Finlandii i Niemczech. Mam nadzieję, że Dawid i Karol pojadą tam lepiej. Oprócz nich w mistrzostwach startuje dwóch członków naszego klubu: Bartłomiej Hamerlak i Waldemar Królikowski; ten drugi to mój brat i ojciec Karola. Różnica polega na tym, że Bartek i Waldek w ME nie jadą w kadrze narodowej, tylko tak jakby osobno, „teamowo” - dodaje nasz rozmówca...
Sezon 2024 w pełni trwa również na krajowym podwórku. Za nami sześć rund mistrzostw Polski, co oznacza, że jesteśmy dokładnie na półmetku. W rywalizacji zespołowej lideruje Rega MX Team. Ma duże szanse na tytuł mistrza Polski. Na drugiej pozycji, z dosyć pokaźną już stratą do ropczyckiego lidera plasuje się obecnie KTM Novi Korona Kielce, a więc drużyna z miasta, które jest kolebką rodzimego enduro.
Rywalizacja klubów to nie wszystko - endurowcy Rega MX Team są wysoko notowani w klasyfikacjach indywidualnych. W Chełmnie (województwo kujawsko-pomorskie), gdzie niedawno, konkretnie 25 i 26 maja miała miejsce piąta i szósta runda MP, poza zasięgiem konkurentów był Gabriel Chętnicki, startujący w klasie E2-E3 (motocykle o największej pojemności).
Ten młody, ale już utytułowany zawodnik, wywodzący się z motocrossu, przewodzi w klasyfikacji generalnej mistrzostw. Wyprzedza wciąż aktualnego mistrza Macieja Więckowskiego (Cross Lublin), który jeszcze rok temu jeździł w Rega MX.
W klasie E1 triumfował Dawid Babicz, a trzeci był Karol Królikowski. Aleks Królikowski, który pierwszy rok startuje na dużym motocyklu, stanął na trzecim stopniu podium w klasie junior 125. Bardzo szybki jest Marcin Kaczorowski. W klasie junior 85 wygrał wszystkie rundy w całym dotychczasowym sezonie.
Młodszym kolegom nie ustępują ci bardziej doświadczeni „jeźdźcy” Rega MX Team. W klasie masters (osoby powyżej 40 lat) dominuje obrońca mistrzowskiego tytułu sprzed roku - Jacek Roman. Okazał się bezkonkurencyjny w Chełmnie i prowadzi w swojej klasie. Ostatnio udany start zaliczył też Waldemar Królikowski, który finiszował na drugiej pozycji.
W MP ścigają się zawodnicy z krajowego topu. Poza tym istnieje w enduro swego rodzaju „druga liga”, jaką jest Puchar Polski. Przedstawiciele naszego powiatu odgrywają tam czołowe role. Po zawodach w Chełmnie Bartosz Fidyk jest liderem w klasie junior 125, a Krzysztof Łodej - w mastersach. Drużynowo pierwszą lokatę zajmuje Rega MX Team.
- Nasze tegoroczne wyniki w MP i PP są nawet ciut lepsze niż przewidywaliśmy. Chłopaki notują ciągły progres i poważnie podchodzą do tego sportu, trenują coraz więcej. Nie dość, że na motocyklach, to jeszcze na rowerach. Do tego dieta, a w zimie siłownia, crossfit. W klubie jest fajna atmosfera, co przekłada się na wyniki. Trzeba powiedzieć, że generalnie poziom enduro w Polsce systematycznie się podnosi - podkreśla Krzysztof Królikowski.
W barwach Rega MX Team ścigają się motocykliści pochodzący z Ropczyc, ale i z innych rejonów Polski. Są chłopaki między innymi z Rzeszowa, Biłgoraja, Krzeszowic, a nawet Warszawy. Nie jest tak, że do ropczyckiego klubu należą oni tylko „na papierze”. Dość często przyjeżdżają w nasze strony na treningi.
Te odbywają się na trzech prywatnych torach. Typowy tor motocrossowy na swoim polu w Ropczycach zbudował Waldemar Królikowski. Drugi prywatny tor w Ropczycach powstał na działce Dawida Babicza. Tę nawierzchnię wykonano pod kątem crossu i enduro. Trzeci obiekt, usytuowany w Ostrowie, w lesie, to trudna, piaskowa trasa z mnóstwem dziur.
W klubie myślą o tym, żeby na którymś z tych torów albo gdzie indziej w naszej okolicy zorganizować w przyszłości jakieś zawody. Nie jest to jednak prosta sprawa.
- Troszkę brakuje nam terenu. Najprędzej można by to zrobić na torze w Ostrowie, tylko że tam jest płasko, a my wolelibyśmy bardziej pagórkowaty teren, gdzie moglibyśmy oglądać wysokie skoki, rywalizacja byłaby atrakcyjna. Bardzo chcemy zorganizować takie zawody i myślę, że prędzej czy później uda nam się to zrobić - podsumowuje Krzysztof Królikowski.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie