Reklama

Śmierć w wodzie na „Żwirkach”

22/08/2013 10:14

[caption id="attachment_3254" align="alignnone" width="500"]

Wczesnym popołudniem w poniedziałek nikt nie wypoczywał nad stawem, w którym dzień wcześniej utonął 26-letni mężczyzna. FOTO: W.NAJA[/caption]

 

 

BOREK MAŁY♦ W upalne, niedzielne popołudnie, 18 sierpnia w stawie „Żwirki” w Borku Małym utonął 26-letni mężczyzna, mieszkaniec Kawęczyna Sędziszowskiego. Nad stawem wypoczywał z siostrą i znajomymi. W pewnym momencie zniknął pod wodą. Mimo wyłowienia go przez znajomych i reanimacji, nie przeżył.


Policja o utonięciu dowiedziała się z pogotowia ratunkowego. Dyżurny pogotowia zgodnie z procedurą powiadomił dyżurnego policji po 16:30 o tym, że młody mężczyzna utonął w Borku Małym w wyrobisku pożwirowym. - Jak ustalono wstępnie, wszedł do wody z zamiarem kąpieli. Po krótkiej chwili zniknął pod powierzchnią wody, a kiedy w niedługim czasie został wyłowiony akcja reanimacyjna nie przyniosła już rezultatu – Dariusz Brzykowski, szef Prokuratury Rejonowej w Ropczycach relacjonuje pierwsze ustalenia śledczych. Reanimacja, jak się okazało była prowadzona bardzo długo. Prawdopodobnie na miejscu tuż po wyłowieniu mężczyzny w reanimacji uczestniczyła pielęgniarka, która również wypoczywała nad zbiornikiem. (...) Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Reporter Gazety

 

 

 

naj


Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do