Reklama

Dobrych zawodników kupowali za pół świni, a przez PGR załatwiali mieszkania. Historia Plonu Klęczany

10/04/2020 12:12
W gminie Sędziszów Małopolski działa jeden z najstarszych klubów w okolicy - Plon Klęczany. W klubie spod Sędziszowa nigdy nie brakowało ambitnych i oddanych działaczy. Mają co wspominać...   Klub z Klęczan powstał w 1973 roku. Zakładał go Adam Drozd, który był również pierwszym prezesem. Pomagali mu m.in. Mieczysław Ząbczyk (obecny wiceprezes) i Wiesław Drozd. Na początku drużyna działała pod nazwą LZS Klęczany. Cała piłkarska zabawa, w tamtym czasie opierała się na gminnych rozgrywkach, czyli meczach z sąsiadami zza miedzy. Po paru latach Klęczany zdecydowały się zrobić krok dalej. W 1979 zgłosiły się do oficjalnych, ligowych rozgrywek.   Klęczany, według wspomnień jednego z byłych prezesów, Adam Kocura, wiodły prym w lokalnych zmaganiach. Nie można było liczyć na dotację z lokalnego samorządu, choć co roku gmina organizowała specjalny turniej. Wygrać można było m.in. piłki. LZS żeby działać musiał zarabiać pieniądze. Robił to organizując festyny i zabawy, z których dochód przeznaczany był na działalność klubu. Wcale nie było to najprzyjemniejsze, bo ludzie byli wyposzczeni. Jak zobaczyli alkohol to nie mieli umiaru – wspomina Mieczysław Ząbczyk, wieloletni działacz klubu. Gminne zmagania miały swój smak, ale nie dawały satysfakcji LZS-owi. Specjalna komórka samorządu wymagała od każdego z zespołów pisania raportów ze swojej działalności. Gmina zapraszała również do siebie wszystkie drużyny na specjalne turnieje, sprawdzające wiedzę o sporcie i piłce. Była to również okazja do spotkania się z działaczami z innych miejscowości – wspomina Aadam Kocur. Na podstawie tych sprawozdań gmina oceniała działalność klubów. Wspierała je również czasem sprzętowo. Wkurzyłem się, gdy usłyszałem o działaniach jednego z klubów, które odbywały się tylko „na papierze”. Byłem bardzo młody, trochę bałem się reakcji władz, ale podarłem naszą książkę i powiedziałem, że opuszczamy gminne rozgrywki i rejestrujemy się w Rzeszowie do oficjalnych rozgrywek – wspomina A. Kocur.   Jak wyglądała droga Plonu do ligi okręgowej? Kogo klub kupował za pół świni, a na jakie przywileje mogli liczyć inni wartościowi zawodnicy? Skąd w Klęczanach nowe bramki, a kto załatwił wózek do sypania linii? Gdzie LZS grał na początku swojej działalności, a kiedy przeniósł się do obecnej lokalizacji? Kto pomógł w wykupieniu potrzebnej działki? O tym i wielu innych ciekawych smaczkach przeczytasz tutaj (Nr 15 - 9/4/2020)   W papierowym wydaniu tygodnika Reporter Gazeta (dostępne w sklepach na terenie powiatu ropczycko-sędziszowskiego od czwartku, 9 kwietnia) do przeczytania cały tekst oraz sporo archiwalnych zdjęć, nawet z lat 70. i 80. ubiegłego wieku.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do