
W narożniku ogrodzonego metalowym płotem kościoła w Kamionce jest słup. Na nim gniazdo bocianów. Do połowy czerwca żyła tam para bocianów z trójką pisklaków. Teraz jest już tylko gniazdo. - Ktoś zabił małe bociany – pisze do naszej redakcji jedna z mieszkanek Kamionki. Jak dodaje, nieznana jej osoba próbowała pozbyć się boćków sprzed kościoła już w marcu. „Ludzie zniszczyli gniazdo, bociany jednak przyleciały i w kilka dni go odbudowały. Następnie wykluły się 3 małe boćki”. Od kilku dni ich nie ma.
Nasza czytelniczka jest zbulwersowana. Tych, którzy, jak twierdzi, pozbawili życia młode ptaki, nazywa „mało inteligentnymi mieszkańcami Kamionki”, bo ptaki, jak uzasadnia, są pod ścisłą ochroną gatunkową.
To prawda, przepisy mówią, że gdyby ktoś zabił zwierzę, popełniłby przestępstwo. Zgodnie z Kodeksem Karnym za zabicie bociana grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
Ponadto sprawca może być również zobowiązany do zapłacenia wysokiej grzywny. Tu mamy do czynienia z nagłym zniknięciem aż trzech młodych ptaków.
Próbowaliśmy potwierdzić, że bocianów rzeczywiście nie ma. Dwukrotnie celowo pojechaliśmy, żeby je sfotografować. Gniazdo jest jednak puste. Nie spotkaliśmy w nim również dorosłej pary.
Tymczasem w okolicy w tym samym czasie bociani rodzice na zmianę karmią swoje pisklęta.
W miejscowym sklepie osoby, z którymi rozmawialiśmy, też potwierdziły, że od ponad tygodnia bocianów przy kościele nikt nie widział.
Ptaki na słupie w narożniku kościelnego placu pojawiły się w ubiegłym roku.
„Wybudowały gniazdo niedaleko kościoła na terenie placu kościelnego. Lęgu nie było (może jeszcze były za młode). Obecność bocianów, niestety, nie była na rękę wszystkim, bo niby śmiecą.” - opisuje historię ptaków nasza czytelniczka.
Nie wykluczone, że ptasie odchody spadały na trawnik i pobliski chodnik. Kiedy jednak sprawdzaliśmy na miejscu, nie było widać jakichś dużych zanieczyszczeń.
Możliwe jednak, że chodzi o dach kościoła, który jest pokryty blachą miedzianą. Kosztowną, a jednocześnie ciemną. Białe odchody na niej mogły być widoczne a do tego mogą wywoływać korozję blachy.
Według relacji naszej czytelniczki, wiosną tego roku, pod osłoną nocy ktoś gniazdo z ubiegłego roku zniszczył.
„Biedne bociany przyleciały, a tu pusty słup. Ksiądz tłumaczył, że wiatr strącił. Ciekawe, że wszędzie gniazda były, a tylko u nas przeszła trąba powietrzna” - ironizuje kobieta.
Telefon na plebanii w Kamionce pozostaje głuchy, kiedy próbujemy się dodzwonić i zapytać, czy probostwo ma jakąś wiedzę, co stało się z gniazdem a teraz samymi bocianami.
Od miejscowych dowiadujemy się, że proboszcz wyjechał na urlop i ktoś go zastępuje na mszach.
Bo bociany zbudowały nowe gniazdo, w którym zniosły jaja. Na początku czerwca wykluły się 3 młode. Miały się dobrze. Do czasu.
„Bociany w weekend zniknęły. Podobno znowu przyczynił się do tego ktoś. Ludzie podejrzewają, kto to zrobił, ale nikt nie widział.” - relacjonuje nasza czytelniczka. Chodzi o weekend 15 - 16 czerwca.
Naprzeciwko kościoła i słupa jest budynek szkoły. Nie ma jednak kamer. Bociany były za młode, by samodzielnie próbować lotów.
Ktoś musiał je stamtąd strącić lub zabrać. Widocznych śladów pod gniazdem nie ma. Są tylko pojedyncze fragmenty białego pierza, ale pod gniazdem to nic dziwnego.
Alfred Kułak, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Ropczycach, mówi, że nie słyszał o zniknięciu bocianów z Kamionki. Twierdzi, że to sprawa do zbadania przez Regionalny Inspektorat Ochrony Środowiska w Rzeszowie.
Zniknięciem bocianów powinna z urzędu zająć się też policja, bo zachodzi podejrzenie, że ktoś mógł chronione ptaki zabić, a to przestępstwo.
Sprawa jest też bulwersująca w związku z polską tradycją związaną z bocianami. Te ptaki są w naszym kraju otoczone szczególną atencją od czasów przedchrześcijańskich.
Są symbolem szczęścia. W wierzeniach ludowych to one sprowadzają na dom dobrobyt i potomstwo.
Gniazdo bociana przez wieki było powodem do dumy dla gospodarza, jeśli wybrały do jego zbudowania dach chałupy czy stodoły.
Według wierzeń słowiańskich wiosną i latem z pomocą bocianów i lelków a jesienią i zimą – kruków, dusze trafiały z „Wyraju” na ziemię i wstępowały do łon kobiet.
Bocian biały po prostu przynosi szczęście i budzi naturalnie pozytywne emocje w naszym kraju. Polska tradycja ludowa mówi jednak jednocześnie, że zabicie go ściąga nieszczęście.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie