Reklama

Chciałbym wiedzieć jaka jest prawda

07/05/2010 08:17

Tak, jak w tytule, chciałbym znać prawdę, może byłbym spokojniejszy? Wierzę, mam nadzieję, bardzo bym chciał, by Sąd Rejonowy w Ropczycach możliwie szybko wyjaśnił wszystkie okoliczności, zbadał i rozważył wszystkie dowody oraz zeznania, a potem wydał zgodny z prawem wyrok. W sprawie, o której wszyscy mówimy od ubiegłej środy, proboszcza z Małej, ks. Romana J., którego osobiście znam. Wierzę, że sąd, rozstrzygając oskarżenie księdza o molestowanie i współżycie z uczennicami, będzie bezstronny, ale też surowy i sprawiedliwy. Nie przesądzam tu nawet na własny wewnętrzny użytek ani winy, ani niewinności, bo nadal wiem niewiele, choć więcej niż przed tygodniem.

 

Domniemanie niewinności to ładny termin prawny. W głowie pojawia się mi też jednak taka możliwość, że wina jest tak samo prawdopodobna. Próbuję sobie poukładać w głowie rzeczy pewnie nie do zrozumienia i nie do poukładania. Dzisiaj, w kontekście oskarżenia, różne zachowania, różni ludzie próbują tłumaczyć w diametralnie odmienny sposób.

 

W wywiadzie (całkiem fajnym) udzielonym dla Nowin ks. Roman J. powiedział kiedyś pytany o samotność, że gdy się "zasuwa” cały dzień od rana do wieczora, to nie ma czasu na samotność. A kawałek dalej Jaromir Kwiatkowski zapytał go, czy celibat nie jest problemem, na co usłyszał: „Celibat nie jest kłodą u nogi, która nie pozwala żyć i działać. To sprawdzona wartość, dzięki której można działać skuteczniej, nie będąc obciążonym dodatkowymi obowiązkami i odpowiedzialnością.”

 

Nie przypominam tego, żeby księdza „dobić”. Próbuję raczej pokazać, jak trudno pogodzić sobie to, co mówił choćby w tym wywiadzie z tym, o co oskarża go prokuratura.Najtrudniej jest teraz chyba mieszkańcom Małej, przynajmniej kilku rodzinom i kilkuset innym, których dzieci też uczył. My, stojący z boku, możemy mówić co najwyżej o czającym się na nas kryzysie zaufania do osoby, do stanu duchownego. Rodziny ofiar i same ofiary (powtarzam, o tyle ofiary o ile potwierdzą się oskarżenia) muszą sobie poradzić z naszą ciekawością, oskarżeniami o prowokowanie i innymi nieprzyjemnymi sytuacjami.
Nikt nie jest tak mądry, by nam powiedział, jak sobie z sytuacją poradzić, jak ją zrozumieć i co zrobić. Postanowiłem sobie, że w Reporterze postaramy się za wszelką cenę uniknąć plotek i pisać o tym, co oficjalne i potwierdzone.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do