
Małe serduszko niespełna trzyletniego Jasia Guzika z Gnojnicy słabnie w zastraszającym tempie. Chłopczyk pilnie wymaga operacji. Ma ona być wykonana za granicą, a na jej opłacenie rodzice potrzebują znacznej kwoty pieniędzy.
U Jasia zaraz po urodzeniu lekarze wykryli wadę serca, tzw. stenozę aortalną. Chłopczyk ze szpitala w Rzeszowie został przetransportowany do placówki w krakowskim Prokocimiu. Tam lekarze przeprowadzili zabieg cewnikowania serca z plastyką balonową. Na tym problemy jednak się nie skończyły. W czwartym miesiącu życia konieczne było przeprowadzenie operacji komisurotomii, czyli nacięcia płatka zastawki. – Mimo, iż Jasiek szybko odzyskał siły, to już wtedy wiedzieliśmy, że to nie ostatnia operacja naszego synka. Teraz nasz 2,5-letni szkrab potrzebuje kolejnej interwencji kardiochirurgicznej – informują rodzice chłopca.
Jaś ma bardzo słabą tolerancję wysiłku. Już po chwili zabawy z siostrą nie ma siły na dalsze harce.
Przerażeni rodzice wraz z fundacją Espero szukają leczenia za granicą. Zbierają na to pieniądze. Zbiórka prowadzona jest na stronie internetowej www.nadziejadladzieci.pl/jasiek/
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!