Reklama

Czy utrzymamy tę prędkość?

15/04/2010 09:30

Łatwo być dziś skruszonym, złamanym, ocierającym łzę Polakiem. Łatwo wymówić słowa, które na co dzień wydają się ciężkie i patetyczne. Poddajemy się temu nastrojowi, który nie da się porównać do żadnego doświadczenia, bo śmierć bliskich wydaje się bliższa do ogarnięcia i może nie aż tak znacząca dla całej Polski. Co nie znaczy, że mniej boli.

 

Boję się, że wszystkim nam trudniej będzie za miesiąc być tak mądrym i wyważonym jak dzisiaj.
Zawsze mnie ciekawi, ile uczymy się o sobie, kiedy wydarzają się rzeczy, których się nie spodziewamy. Dzisiaj w powiecie nie brakuje miejsc, w których staramy się pokazać, że jesteśmy częścią tego narodu, tego smutku... A jutro?
Odkąd na torze Formuły 1 pojawił się Robert Kubica, śledzę każdy wyścig. Komentatorzy często podkreślają, że siła Kubicy leży w jego równej jeździe. Bo nie sztuka wykręcić świetny czas w jednym sektorze, czy podczas jednego okrążenia. Sztuką jest dojechać do mety i zająć dobre miejsce. A to Kubica realizuje dzięki systematycznej, równej jeździe w złych i dobrych warunkach.

 

My dzisiaj, gdyby porównać wyścig z naszym zachowaniem, wykręcamy świetny czas jednego okrążenia – naszą solidarnością, smutkiem i jednością. Cieszyłbym się jednak bardziej, gdybyśmy potrafili utrzymać tę prędkość i jakość do końca wyścigu. Gdyby udało się nam okazywać szacunek nie tylko zmarłym, ale i żyjącym, gdybyśmy równie tłumnie jak do prezydenckiej trumny dzisiaj, przychodzili do grobów naszych wielkich przodków jutro i za rok. Gdybyśmy wreszcie tym, że płacimy podatki, staramy się postępować uczciwie budowali ten kraj lepszym.
Czy ci wszyscy panowie i panie, którzy dzisiaj pławią się w smutku na antenie telewizji, radia i w prasie będą potrafili mądrze się spierać jutro? A my?

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do