Reklama

Brakuje wody, nawet do picia

13/09/2012 07:13

[caption id="attachment_3071" align="alignnone" width="300"]

Luźna zabudowa i górzyste ukształtowanie terenu powodują, że na Wielopolszczyźnie do wodociągów podłączona jest tylko niewielka część gospodarstw. Wodociągi są też często oddalone od źródeł. Lucjan Janik, sołtys Brzezin (na zdjęciu) jako przykład podaje przysiółek Dół. Południowy, gdzie woda jest dostarczana aż z Jaszczurowej, w linii prostej do studni jest blisko 4 kilometry. FOTO: N.KOSIŃSKA[/caption]

 

 

WIELOPOLE SKRZ., GLINIK, NAWSIE, BRZEZINY♦ Na Wielopolszczyźnie od kilku tygodni ludzie mają poważne problemy z dostępem do wody. W Wielopolu Skrzyńskim, Brzezinach, Gliniku i Nawsiu, gdzie nie ma sieci wodociągowej, w części prywatnych studni wody wystarcza do picia, trudno jest zrobić pranie albo się kąpać. Część Wielopola ma dostęp do wody z wodociągu, ale i tu brak intensywnych opadów spowodował poważne problemy i następują przerwy w dostawie wody. Trzeba ją też dopompowywać.


- Prowadzone jest wzmacnianie ze studni głębinowej dla wodociągu Sośnica gdzie podłączonych jest około czterdzieści domów – wyjaśnia Czesław Leja, wójt gminy Wielopole Skrzyńskie, który wspomina, że beczkowozy już kilkakrotnie dowoziły mieszkańcom pitną wodę. - Ograniczamy się. To jest najlepsze jak do tej pory wyjście. Robimy też zapasy. Jak jest puszczona woda, to się ją łapie do wiader czy garnków, żeby była, gdy ją wyłączą – wyjaśnia Grażyna z Wielopola. Janusz, mieszkaniec Wielopola dodaje, że spółka wodociągowa, która dostarcza wodę, wyłączała pompy na przykład na noc lub w niedzielę, aby źródło mogło jej nazbierać. Podobnie dzieje się w Brzezinach, Gliniku i Nawsiu. - W ostatnim tygodniu kupiliśmy 30 litrów wody pitnej. W butelkach po 5 litrów. Na wszelki wypadek, żeby można było nie tylko ją pić, ale też obiady gotować. W przydomowej studni lustra wody w ogóle nie widać – mówi zmartwiona Irena z Glinika. Nie lepiej jest w Brzezinach. - W ostatnich dniach woda jest, ale co drugi dzień. Z jej ciśnieniem też bywa różnie – tłumaczy Edward. (...) Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Reporter Gazety

 

 

nk

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do