Reklama

„Maratony” lekarzy zagrażają zdrowiu pacjentów

05/01/2012 09:25

 

ROPCZYCE♦ Państwowy Inspektorat Pracy po kontrolach w ropczyckim ZOZ-ie uznał, że placówka choć nie łamie przepisów, to niektóre praktyki przez nią stosowane grożą zdrowiu, a nawet życiu pacjentów. Inspektorzy mają na myśli „maratony” pracowników, czyli dyżury trwające po kilkadziesiąt godzin. ZOZ znalazł lukę w prawie, która pozwala lekarzom i personelowi przebywać w pracy nawet 24 godziny bez przerwy.


Formalnie wszystko się zgadza i PIP nie może nałożyć na ZOZ kar. Mechanizm, który pozwala lekarzowi być w pracy kilkadziesiąt godzin, jest prosty. ZOZ zatrudnia medyka jako lekarza POZ w wymiarze godzin zgodnym z prawem pracy. Lekarz po zakończeniu dyżuru nie idzie jednak wypocząć do domu. Z przychodni przemieszcza się do pomieszczeń zajmowanych przez pogotowie ratunkowe. Zaczyna tu pracę, formalnie jednak już nie w oparciu o umowę o pracę z ZOZ, a o umowę zlecania z Niepublicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej. Prawo nie zabrania takich praktyk i przy zachowaniu zdrowego rozsądku nie ma w tym niczego groźnego. Można mieć wątpliwości, czy zmęczony lekarz jest w stanie zajmować się pacjentem najlepiej jak potrafi przez 12 godzin.(...) Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Reporter Gazety

 

 

naj

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo reportergazeta.pl




Reklama
Wróć do