przychodnia Iwierzyce lokale

Przychodnia Iwierzyce. Starostwo może sprzedać górną część budynku

Stoi całkowicie pusta? A może znajdą się tam Ukraińcy? Takie pytania i domysły pojawiają się wśród części mieszkańców w kontekście górnej kondygnacji iwierzyckiej przychodni, która jest wyłączona dla pacjentów.

Jak przekonuje nas starosta mówienie o niezagospodarowaniu tej części budynku jest grubą przesadą i pustek wcale tam nie ma.

Znajdujący się obok gmachu urzędu gminy budynek przychodni w Iwierzycach ma dwa piętra. Na parterze działają gabinety lekarskie oraz apteka. Z kolei wyższą kondygnację zajmują mieszkania. Kiedy budynek przychodni był wznoszony jeszcze w ubiegłym wieku, docelowo w lokalach na piętrze mieli mieszkać lekarze.

News will be here

Czasy jednak się zmieniły i w tym momencie medycy raczej nie pomieszkują w pomieszczeniach znajdujących się nad publicznymi ośrodkami zdrowia. Co więc dzieje się z lokalami w Iwierzycach?

Jest oferta na trzeci lokal

Witold Darłak, starosta powiatu, które jest właścicielem budynku przychodni potwierdza nam, że w tej chwili na górnej kondygnacji nie mieszka żaden lekarz ani pielęgniarka z Zespołu Opieki Zdrowotnej. Nie znaczy to jednak, że lokale na piętrze stoją puste.

– Są tam trzy mieszkania. Jedno jest już wykupione, drugie jest wynajmowane, trzecie stoi wolne – wylicza włodarz powiatu.

Jak jednak zdradza nam Darłak, do zarządu powiatu w zeszłym tygodniu dotarło pismo od właściciela wykupionego już mieszkania, by starostwo dało mu zgodę na wykup trzeciego, wolnego lokalu w przychodni.

– Zarząd powiatu jeszcze się nie zbierał, więc nie wiemy do końca co zrobimy w tej sprawie. Swoją drogą, ta osoba (która chce wykupić wolne mieszkanie – przyp. red.) zwracała się o wykup już dwa lata temu. Wtedy odmówiliśmy – tłumaczy szef urzędu.

Lekarz nie zamieszkał

Dlaczego? Starosta mówi, że powiat liczył, iż lokale będą mogły być zachętą dla potencjalnych nowych lekarzy, którzy zgodziliby się pracować w Iwierzycach i oprócz zatrudnienia otrzymaliby również mieszkanie. Plan jednak nie wypalił.

– Musimy się nad tym wszystkim zastanowić. Bo jeśli sprzedamy to jedno mieszkanie, to może i to samo zrobimy z drugim i staniemy się tylko współwłaścicielem jednej kondygnacji – rozważa starosta.

Ukraińcy nie w planie

We wsi dało się też słyszeć plotki, że w lokalach w przychodni mogą zostać zakwaterowani Ukraińcy. Darłak jednoznacznie dementuje te pogłoski i stwierdza, że taki plan w przypadku ośrodka zdrowia w Iwierzycach w ogóle nie był brany pod uwagę.