rozmowa dziak i legutko (Średnie)

Ogrzewanie coraz droższe i ludzie pytają, czy da się taniej. Można wymienić kocioł, można też mądrzej rozpalać

Z Lucjanem Dziakiem z firmy AlterEco w Nockowej produkującej kotły na biomasę i Januszem Legutko, doradcą energetycznym, rozmawiamy o tym, jak palić w kotle c.o., żeby było tanio. Pytamy też, co mogą zrobić z ogrzewaniem osoby, w które uderzyła podwyżka cen gazu z początkiem tego roku.

Przestawiłem się na ekologiczne ogrzewanie domu gazem, a po paru miesiącach nie stać mnie na zapłacenie rachunku. Są takie sytuacje w powiecie ropczycko – sędziszowskim?

L.D. Czystość i brak obsługi wiele osób skłoniło do takiej wymiany. To jest bardzo wygodne. Zawsze jednak mówiłem, że montując kocioł gazowy, uzależniamy się od ceny gazu, którą nam podyktują. Jeśli ktoś w nowym domu nie zrobił kominów na alternatywne źródło ciepła poza gazem, to w tym momencie nie ma wyboru. Albo pozostanie uzależniony od gazu, albo może zastosować pompę ciepła, której nie trzeba podpinać pod komin. To są jednak na tę chwilę jeszcze bardzo wysokie  wydatki w porównaniu z kotłami na biomasę, czyli na przykład na zrębki czy pellet.

News will be here

Ludzie przekonują się o tym na własnej skórze…

L.D. Przez dwa lata nasi instalatorzy montowali klientom różne źródła ciepła, nie tylko kotły naszej produkcji. Mnóstwo klientów mówiło, że nie ma miejsca na piec na paliwo stałe, nie ma miejsca na składowanie opału.  Nasi klienci, którym instalowaliśmy kotły gazowe, od początku roku dzwonią do nas teraz z zapytaniem, czy nie dałoby się podłączyć jakiegoś alternatywnego dla gazu źródła ogrzewania.

J.L. Po dacie odbioru instalacji z programu „Czyste powietrze” można zamontować alternatywne źródło ciepła. Musi ono jednak spełniać wymogi tak zwanej 5 klasy Eco Design. Oczywiście nie można ponownie uzyskać na ten cel dotacji z tego programu, bo przewiduje on dofinansowanie do wymiany tylko jednego źródła ciepła.

Jeśli ktoś chce w tej chwili, oprócz ogrzewania gazowego, mieć dodatkowo kocioł na paliwo stałe, ma miejsce na kotłownię i ma komin, to ile musi wydać? Załóżmy, że dom ma 120 metrów kwadratowych.

L.D. Tu będą różnice w zależności od tego, czy instalacja będzie wyposażona w bufor wodny, czy wstawiamy tylko kocioł na biomasę. Jeśli robimy cały system, czyli wstawiamy kocioł, bufor i robimy cały ciąg instalacji, która ogrzewa niezależnie od kotła gazowego, będzie to od 16 do 32 tysięcy złotych.

Bufor to stosunkowo nowy element układu ogrzewania. Wiele osób nie bardzo wie, czym jest…

L.D. To technologia stosowana często na przykład  w Kanadzie. Jest to zbiornik akumulacyjny, który gromadzi ciepło. To ocieplony zbiornik wypełniony wodą kotłową. Jest montowany pomiędzy kotłem na paliwo stałe a grzejnikami. Działa to tak, że kocioł wytwarza ciepło i akumuluje je w buforze, który ma zazwyczaj od 1000 do 2000 litrów. Z tego zbiornika ciepło idzie na kaloryfery, w zależności jak dużo go potrzeba. Zasada jest taka, że im większy bufor, tym rzadziej jest potrzeba rozpalania kotła.

Rozpalamy w piecu, grzejemy bufor, a potem z ciepła korzystamy sobie przez dzień, dwa albo trzy, jeśli temperatury na zewnątrz są niskie?

L.D. Zazwyczaj stosujemy w instalacjach regulatory pokojowe. Ustawiamy je tak, by w pomieszczeniach było 20 do 22 stopni ciepła. Teraz, jeśli ta temperatura spada, to regulator pokojowy daje sygnał do uruchomienia pompy i woda, korzystając z ciepła w buforze, ogrzewa nam budynek. Jest to możliwe, bo mamy na przykład 1000 litrów wody ogrzanej do 75 stopni. A w tym czasie kocioł może być wygaszony.

Przeglądałem broszury różnych firm i praktycznie każdy producent nowych, ekologicznych kotłów wymaga zamontowania buforu. Dlaczego?

L.D. Bo najwięcej zanieczyszczeń atmosfery powstaje przy spalaniu paliw w niskiej temperaturze. Problem powstaje, kiedy ustawimy piec tak, by utrzymywał temperaturę 35-40 stopni. Wiele osób tak robi…

Bo myślą, że będzie się paliło dłużej, czyli będzie taniej?

L.D. Tak. Tyle że oznacza to, że do kotła będzie dostarczane mało powietrza. Jeśli jest dużo paliwa i mało tlenu, powstaje bardzo duża ilość zanieczyszczeń. Mamy wtedy czarny dym i smog w całej okolicy i w dodatku niewykorzystaną energię.

A jaki jest ten dobry, korzystny dla portfela sposób palenia w kotle na paliwo stałe?

L.D. Po pierwsze wysoka temperatura spalania, co oznacza temperaturę spalin na poziomie minimum 100 stopni na czopuchu.

J.L. Najważniejsza jest odpowiednia proporcja paliwa do powietrza. W przypadku kotłów z palnikiem, które paliwo podają automatycznie, mamy równomierne dawki paliwa do powietrza. Jeśli dodatkowo mamy w kotle zamontowane deflektory z ceramiki, to spaliny są dopalane i cały system tworzy ekologiczny kocioł.

Trudniej to zrobić w piecu zasypowym, czyli takim jaki większość ludzi miało lub nadal ma. Jak w takim piecu palić, żeby to kosztowało mniej? Otwieramy drzwi, wrzucamy węgiel czy drewno odpalamy i…

L.D. Najwięcej strat energii i zanieczyszczeń wytwarza się przy źle dobranej ilości paliwa do powietrza. Dlatego nie odpalamy kotła od dołu. Kominiarze potwierdzają nam to przy każdym spotkaniu. Jeśli zapalimy na przykład drewno na górze w kotle, to cały proces spalania idzie w dół. Wtedy jest mniej szkodliwych gazów i  lepszy stosunek ilości powietrza do paliwa. Powietrze jest wprowadzane do kotła od dołu i napotyka ogień w górnej części pieca. Pali się wtedy tyle paliwa, ile jest powietrza. Mamy ogień. Kiedy certyfikujemy nasze kotły, to podczas badań potwierdza się ciągle, że komorę spalania najlepiej oczyszcza ogień. Jeśli go w kotle nie ma, jest pełno dymu.

Wiele osób nie ma automatyki, nadmuchu i innych sposobów sterowania. Jak należy ustawić zwykły miarkownik ciągu, żeby  spalanie było efektywne?

L.D. Należy go ustawiać na minimum 50 stopni, ale najlepiej jeśli to jest 60 do 90 stopni. I tu zastosowanie buforu pozwala kocioł rozpalić do wysokiej temperatury. Przy zastosowaniu buforu nie mamy takiego problemu, że przy 70 stopniach na piecu w domu jest już za ciepło. Z buforem rozpalamy kocioł do wysokiej temperatury, oddajemy bardzo dużo energii przy wysokiej temperaturze i wygaszamy kocioł, kiedy zasyp się skończy. Następnie nawet przez kolejne 2 dni użytkownik nie rozpala ponownie kotła, bo w układzie krąży ciepła woda zagrzana do 70 stopi i zmagazynowana w buforze.

J.L. Jeśli piec pracuje na optymalnej temperaturze, to mamy dwa rodzaje korzyści. Po pierwsze, do 30 procent mniejsze zużycie na przykład biomasy. Po drugie, wydłużamy żywotność kotła, bo nie pracuje w trybie ciągłym. To kolejna zaleta stosowania buforu.

Skąd się bierze w wielu kotłach i kominach smoła?

J.L. Przyczyna to najczęściej właśnie niska temperatura spalania i rozpalanie kotłów od dołu. Proszę sobie wyobrazić, że mamy załadowany piec i żar jest  na dole. Spaliny idą go góry, tam już nie ma dość powietrza, więc węgiel, drewno czy biomasa nie spalają się. Za to jest temperatura, przy której zaczynają wytrącać się z nich różne substancje, które następnie osiadają na piecu i w kominie. W momencie kiedy palimy u góry, ten żar pozostaje u góry, a te różne związki wytwarzają się poniżej i trafiają z tlenem, którego dopływ jest od dołu na wysoką temperaturę w górnej części paleniska. Tam  są spalane.

Czyli palimy u góry, bo wtedy będzie mniej smoły, więcej ciepła i lepiej dla kominów?

Tak i jednocześnie będzie też mniej odpadu w postaci popiołu. Piec, w którym pali się u góry i przy optymalnej temperaturze, łatwo poznać po jasnym kolorze wewnątrz. Mówimy nawet, że ma białe drzwi.

Macie panowie obaj wieloletnie obserwacje z rozmów z klientami i wizyt w kotłowniach. Jak dużo osób na naszym terenie zna zasadę, że w piecu rozpalamy od góry?

L.D. Bardzo mało. Warto by było zorganizować spotkania, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, takich jak w naszym powiecie, żeby pokazać, jakie są różnice przy zapaleniu pieca od góry, a jakie przy odpaleniu od dołu. Mieliśmy takie ciekawe spotkanie we Wrocławiu z kominiarzami. Prezentowali te różnice, odpalając dwa proste piecyki typu koza. Według mnie najwyżej 30 procent ludzi wie, jak prawidłowo należy palić w piecu. Inną sprawą jest, ile z tych 30 stosuje zasadę, którą zna.

Może w wielu głowach pojawia się pytanie, jak mają podkładać do kotła, skoro powinno się w nim palić od góry?

J.L. Jeżeli zapali się od góry, to czasami w pełni załadowany piec jest w stanie działać przez cały dzień. I wtedy nie ma potrzeby podkładać. W praktyce wygląda to w ten sposób, że jeśli musimy dorzucić opału na żar, muszą to być małe ilości drewna czy węgla.

L.D. Warto też powiedzieć, że w przypadku kiedy kocioł osiągnął już wysoką temperaturę, dokładanie małej ilości paliwa jest mniejszym złem, niż rozpalanie zimnego kotła od dołu. Najgorszym jest zestaw trzech elementów: niska temperatura, za dużo paliwa, za mało powietrza. Tak się dzieje najczęściej, kiedy palimy po powrocie na przykład z pracy albo wieczorem. W kotle zwykle przez kilka godzin się już nie paliło i mamy zimny nie tylko kocioł, ale też komin. To dokłada problem zmniejszonego ciągu kominowego, czyli mało powietrza.

A nie jest prawidłowym taki sposób, że ładujemy kocioł do pełna, zapalamy i nie podkładamy aż wypali się całe paliwo, zaś wygaszeniu się go powtarzamy czynność znowu, paląc od góry?

J.L. W rzeczywistości, jeśli nie ma buforu, jest to trudne do wykonania. Obawiam się jednak, że ktoś, kto ma kocioł starego typu, nie zdecyduje się na montaż samego buforu. Natomiast warto w niego zainwestować, kiedy wymieniamy kocioł na urządzenie nowej generacji. W tych kotłach, które spełniają normy 5 klasy Eco Design, praktycznie nie spotyka się już takich, w których spalanie odbywałoby się na ruszcie. Są to praktycznie wyłącznie kotły z podajnikiem. Mała ilość konstrukcji ma niewielki ruszt wodny, na którym odbywa się dopalanie paliwa.

L.D. Są na rynku jeszcze kotły zasypowe, które mają oznaczenia spełniania 5 klasy, ale wiemy, że po kontrolach producenci się z tego typu konstrukcji wycofują. Trzeba też powiedzieć, że uzyskanie dofinansowania na zakup takiego kotła z programu „Czyste powietrze” jest niemożliwe, bo program ma w regulaminie zapis, że kocioł musi mieć sterowanie automatyczne.

Rozmawiał Wojciech Naja



Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Administratorzy i moderatorzy podejmą starania mające na celu usuwanie wszelkich uznawanych za obraźliwe materiałów jak najszybciej, jednakże nie jest możliwe przeczytanie każdej wiadomości. Zgadzasz się więc, że zawartość każdego wpisu na tej stronie wyraża poglądy i opinie jego autora a nie administratorów, moderatorów czy webmasterów (poza wiadomościami pisanymi przez nich) i nie ponoszą oni za te treści odpowiedzialności. Zgadzasz się nie pisać żadnych obraźliwych, obscenicznych, wulgarnych, oszczerczych, nienawistnych, zawierających groźby i innych materiałów, które mogą być sprzeczne z prawem. Złamanie tej zasady może być przyczyną natychmiastowego i trwałego usunięcia z listy użytkowników (wraz z powiadomieniem odpowiednich władz). Aby wspomóc te działania rejestrowane są adresy IP autorów. Przyjmujesz do wiadomości, że webmaster, administrator i moderatorzy tego forum mają prawo do usuwania, zmiany lub zamykania każdego wątku w każdej chwili jeśli zajdzie taka potrzeba. Jako użytkownik zgadzasz się, że wszystkie informacje, które wpiszesz będą przechowywane w bazie danych. Informacje te nie będą podawane bez twojej zgody żadnym osobom ani podmiotom trzecim, jednakże webmaster, administrator i moderatorzy nie będą obarczeni odpowiedzialnością za włamania hackerskie prowadzące do pozyskania tych danych.

cztery × jeden =