Drewniany dom w Niedźwiadzie Dolnej. Tu rozgrywają się sceny wojennego filmu
Posesja ze starym, drewnianym domem przy drodze powiatowej w Niedźwiadzie Górnej stała się na kilka godzin planem filmowym. W niedzielę, 6 lutego, grupa licealistów nagrywała tu sceny do filmu opowiadającego o pacyfikacji pobliskich Gumnisk.
– Nakręciliśmy pierwsze sceny do naszego filmu. Dotyczyły one najazdu Niemców na wieś Gumniska 10 sierpnia 1944 r, a więc dwa dni przed pacyfikacją tej miejscowości. Nagrywanie przenieśliśmy do Niedźwiady, w której znaleźliśmy dom będącym żywym dokumentem tamtych czasów. Udostępnił nam go Stanisław Cetnar, za co serdecznie dziękujemy – wyjaśnia Sandra Strzałka z II Liceum Ogólnokształcącego w Dębicy, która jest reżyserką filmu.
Licealiści, na podstawie wspomnień mieszkańców pamiętających wojnę, wybrali historię Piotra Szczepanika i Stanisława Mądry, którzy odebrali broń okupantowi, a potem przekonwojowali go do obozu partyzantów. To była jedna ze scen kręcona w Niedźwiadzie. – Druga scena przedstawia zarekwirowanie żywności rodzinie Kwiatkowskich. Kończy się ona zabiciem niemieckiego żołnierza – dodaje Sandra.
Pracę w Niedźwiadzie młodzież zakończyła sceną, w której narrator relacjonuje atak na pozostałych okupantów, dokonany przez partyzantów II zgrupowania Armii Krajowej Obwodu ,,Deser” Dębica, stacjonującego pod dowództwem Adama Lazarowicza „Klamry” na polanie Kałużówka. Konsekwencją tych wydarzeń była późniejsza pacyfikacja wsi Gumniska.
Licealistom w ich poczynaniach pomogli członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej im. Wojciecha Lisa ps. Mściciel z Mielca, którzy bezpłatnie wypożyczyli mundur i ekwipunek niemieckiego żołnierza. Zapowiedzieli też pomoc przy kręceniu kolejnych scen do filmu.
W tworzenie filmu zaangażowanych jest siedmioro uczniów II LO w Dębicy. Zgłosili się oni do ogólnopolskiego konkursu historycznego „Póki nie jest za późno”, organizowanego przez Centralne Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach koło Opola. Ich praca będzie oceniana w kategorii „film dokumentalny lub paradokumentalny”.
Sławomir Oskarbski
Podobne wpisy