Nie liczcie w Ropczycach na inwestycje
Choć jest zaplanowany na 130 milionów złotych, to nie ma się co spodziewać, żeby było z niego dużo inwestycji. Wyjątkowo słabo dla samego mieszkańca ma prezentować się przyszłoroczny kształt finansów gminy Ropczyce – Dla mnie jest to jeden z najtrudniejszych projektów budżetu – przyznaje burmistrz.
Nad budżetem na 2020 rok ropczyccy samorządowcy zdecydują dopiero pod koniec grudnia. Ale już wiadomo, że nie przyniesie on zbyt wiele dobrego dla mieszkańców miasta i okolic.
Musieliśmy podjąć niełatwe decyzje związane z ograniczeniem wydatków, szukając bardzo znaczących oszczędności – mówi burmistrz Ropczyc, Bolesław Bujak.
Zaciskanie pasa odbije się przede wszystkim na gminnych inwestycjach. Chociaż według szacunków urzędu przyszłoroczny budżet ma opiewać na około 130 milionów, to jak mówi włodarz gminy tylko 6,5 miliona z tej sumy zostanie przeznaczona na inwestycje.

Tak naprawdę sprowadza się to do dokończenia tegorocznych przedsięwzięć – przyznaje burmistrz.
Wśród wymienionych inwestycji, które trzeba będzie skończyć w przyszłym roku Bujak wymienia budowę i wyposażenie hali przy podstawówce nr 1 w Ropczycach i modernizację oczyszczalni ścieków.
A co z nowymi budowami? Szef ropczyckiego magistratu ostrzega, że będzie ich naprawdę niewiele. Jak wyliczał burmistrz, w przyszłym roku gmina chce wybudować boisko przy szkole na Chechłach, zmodernizować ropczycki bazar, a także przebudować ulicę Skoredeckiego. To jedyna poważna budowa drogi zaplanowana w przyszłorocznym planie finansowym
Na inne chodniki, inne drogi na dzień dzisiejszy po prostu nie mamy pieniędzy – twierdzi Bujak.
Co stało się, że gmina Ropczyce tak cienko przędzie? Włodarz Ropczyc narzeka na rząd.
Wydaję mi się, że intencją sejmu poprzedniej kadencji oraz rządu jest sprowadzenie samorządów lokalnych, zwłaszcza gminnych do roli takich terenowych organów administracji państwowej sprzed 30 lat.
Podobne wpisy