Którędy pojadą furmanki i rowery?
Mam ochotę rozpisać konkurs na pomysł jak zagospodarować hektary powierzchni wyłożonej kostką brukową, znajdujące się pomiędzy pasami wyremontowanej drogi krajowej nr 4 w naszym powiecie. W wielu miejscach (na przykład na wylocie z Sędziszowa w kierunku Ropczyc) połacie założone kostką przybrały monstrualne rozmiary.
Za każdym razem, kiedy tamtędy przejeżdżam zastanawiam się jak to jest, że GDDKiA nie poskąpiła kasy na kostkę tam, a jednocześnie jakoś nie pomyślała na przykład o rowerzystach, którzy chcieliby dostać się z Sędziszowa do Ropczyc, albo jechać w drugą stronę. Tej kostki starczyłoby na porządną ścieżkę rowerową pomiędzy oboma miastami wzdłuż trasy E40. Ścieżki jednak nie ma. Boję się, że za moment ktoś wpadnie za to na pomysł i postawi zakaz wjazdu rowerami, traktorami i furmankami, by nie blokowały ruchu na tym „cudzie inżynierii drogowej”, czyli „czwórce” po remoncie.
W każdym razie pomiędzy pasami w wielu miejscach czerwona kostka „wali po oczach” bezsensem i każe się zastanawiać nad tym dlaczego stać nas na nią tam i nie stać na jakąś choćby szutrową ścieżkę rowerową wzdłuż międzynarodowej trasy? Inaczej mówiąc stać nas na to, by rowerzystę, który postanowi tym środkiem lokomocji na przykład dostać się do Ropczyc do starostwa, by go wpuścić między tiry.
Czasem mam podejrzenie, że projektantów naszych dróg myślenie boli, więc starają się jak najrzadziej nim zajmować podczas pracy.
Podobne wpisy