Co się zmieniło? Nic
Na koniec wakacji rozpadał się deszcz i pierwszego września nie byłem pewnie jedynym, który śledził monitoring powodziowy w Internecie. Sondy na głównych rzekach przez większą część dnia pokazywały niski stan wody, koło 17:00 w środę na własne oczy zobaczyłem, że w rzece, przez którą codziennie jadę do domu, wody jest już zdecydowanie dużo. W tym numerze piszemy o tym, że koryta rzek nieco się zwężają, bo część tych, którym przyszło mieszkać przy rzece, wysypuje tam ziemię, gruz, a kiedyś bywało, że i śmieci.
Nie chodzi o to, czy jest ładnie, czy nie, ale o to, jak szerokie jest koryto rzeczne. Jeśli będzie za wąskie, będziemy się bać każdej ulewy, każdego wiosennego roztopu. Nasze rzeki niby w cywilizowanym kraju są całkiem niecywilizowane, bo ci, którzy za nieodpowiadają, czyli zarząd melioracji, tłumacza się brakiem pieniędzy. Jeśli wykonują tylko 15 procent pracy, która powinna być wykonana, to pomyślcie, jak będzie działało Wasze auto, jeśli wykonacie tylko 15 procent koniecznych napraw?
Po czerwcu dużo samorządowcy się nagadali o tym, co trzeba, jak trzeba i kto powinien za to zapłacić. Bili się w pierś, że rowy nieprzekopane, że przepusty zapchane. Dzisiaj z jednej strony rząd, czyli wojewodowie twierdza, że przekazali pieniądze, z drugiej strony samorządowcy zrobili to, co zawsze, rowy kopali tam, gdzie inaczej się już nie dało. W innych miejscach jest jak było, a może jeszcze gorzej – pozarastane, w wielu miejscach spłycone, a pieniądze poszły na żwir i asfalt na wierzch drogi. Jak kogoś zaleje obok drogi, to winien sobie sam – przecież mógł sobie rów wykopać. Nieprawda? Są też takie przypadki, kiedy mieszkańcy sami kopali, bo by ich zalało, a kiedy dzisiaj domagają się zwrotu pieniędzy za najętą koparkę, słyszą, że to był ich obowiązek.
A na koniec dowiemy się, że jak nas zalało, to sami jesteśmy sobie winni. Słyszeliście, żeby kogoś z urzędujących, z rządzących ukarano za zaniedbania? Ja nie słyszałem. Co to oznacza? Że nasze rowy i drogi będą takie same, a jak nas zaleje, to najwyżej okrągłymi zdaniami ponowie i panie rządzący powiedzą, jak im przykro i jak powinno być, a nie jest i że winni są inni i my sami. Choć to drugie powiedzą już ciszej albo wymienią się takimi opiniami między sobą.
Podobne wpisy